Na Wall Street zmienna sesja

Środowa sesja na Wall Street była zmienna, a indeksy poruszały się na przemian: nad i pod kreską. Na koniec dnia przeważyły jednak wzrosty. Na wartości zyskiwały spółki ze wszystkich 10 sektorów wchodzących w skład indeksu S&P 500.

Środowa sesja na Wall Street była zmienna, a indeksy poruszały się na przemian: nad i pod kreską. Na koniec dnia przeważyły jednak wzrosty. Na wartości zyskiwały spółki ze wszystkich 10 sektorów wchodzących w skład indeksu S&P 500.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial wzrósł o 1,28 proc. do 11.319,50 pkt. Nasdaq Comp. zwyżkował o 0,88 proc. i wyniósł 2.467,69 pkt. Indeks S&P 500 wzrósł o 1,31 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.177,54 pkt. Od początku tygodnia giełdy w USA rosną na fali oczekiwań, że w trakcie piątkowego wystąpienia na seminarium w Jackson Hole szef amerykańskiego banku centralnego Ben Bernanke zasugeruje podjęcie dodatkowych środków, aby pobudzić amerykańską gospodarkę. "Część inwestorów obawia się, że Bernanke jednak w końcu nie zasugeruje interwencji, inna możliwość zakłada, że wspomni o rozwiązaniu, które nie przyniesie efektów.

Reklama

Pod dużym znakiem zapytania stoi to, czy QE III w ogóle przyniesie coś dobrego gospodarce" - powiedział Henryk Drusebjerg, strateg Nordea Investment Management. Akcje amerykańskich spółek są tanie, po największych od marca 2009 r. spadkach - ocenia Byron Wien, starszy dyrektor zarządzający Blackstone Group LP. Wskaźnik Standard & Poor's 500 spadł o 16 proc. od 22 lipca do 19 sierpnia i był to najmocniejszy 4-tygodniowy spadek od marca 2009 r. "Wtajemniczeni kupują po raz pierwszy od marca 2009 r. To dobry znak.

Selektywnie, atrakcyjne są akcje spółek finansowych, ale ogólnie bym ich nie kupował, bo zwrot na akcjach nie powróci do wcześniejszych poziomów" - ocenia Wien. Spółki finansowe w indeksie S&P 500 spadły w 2011 r. o 25 proc., najmocniej spośród innych grup, z powodu spekulacji, że kryzys zadłużenia w Europie przyczyni się do strat w sektorze bankowym.

W tym roku akcje Goldman Sachs Group Inc. i Bank of America Corp. spadły odpowiednio o 37 i 52 proc., najmocniej do 2008 r. Wien mówi, że skupiłby uwagę na spółkach high quality, firmach ze sprawdzoną dochodowością i dywidendami, za to trzymałby się z dala od obligacji rządowych. "Nie sądzę, żebyśmy znów weszli w recesję, chociaż czynniki przemawiające za recesją rosną każdego tygodnia" - stwierdza Wien.

Agencja ratingowa Moody's obniżyła w środę wiarygodność kredytową Japonii. Rating, jak poinformowała w Tokio agencja, został obniżony o jeden stopień - z Aa2 na Aa3. Swoją decyzję agencja Moody's uzasadniła wysokim deficytem budżetowym i stale rosnącym od 2009 roku zadłużeniem państwa. Obniżenie ratingu jest także formą presji na rząd w Tokio, by rozpoczął uzdrawianie finansów państwa. Mimo tych problemów, agencja Moody's nadal ocenia gospodarkę Japonii jako "stabilną". W USA zanotowano spadek indeksu wniosków o kredyt hipoteczny MBA. Indeks zniżkował w tygodniu zakończonym 19 sierpnia o 2,4 proc. Tydzień wcześniej indeks wzrósł o 4,1 proc. Amerykański wskaźnik zmian cen domów jednorodzinnych (HPI) wzrósł w czerwcu miesiąc do miesiąca o 0,9 proc. - podała organizacja badawcza Office of Federal Housing Enterprise Oversight.

W maju wskaźnik ten wzrósł o 0,4 proc. mdm. Analitycy spodziewali się wzrostu o 0,2 proc. Zamówienia na dobra trwałe w USA w lipcu 2011 roku wzrosły mdm o 4,0 proc. po spadku o 1,3 proc. miesiąc wcześniej po korekcie - poinformował Departament Handlu USA. Analitycy oczekiwali, że zamówienia w czerwcu wzrosną o 2,0 proc. Zamówienia na dobra trwałe po wykluczeniu środków transportów wzrosły o 0,7 proc., tutaj analitycy oczekiwali spadku o 0,5 proc. Ze spółek ponad 10 proc. podrożały akcje Bank of America, ponieważ analitycy Raymond James podtrzymali ich rekomendację "zdecydowanie kupuj". Zyskiwały też inne banki, w tym Citigroup i Goldman Sachs. Rósł Google, a analitycy Baird rozpoczęli wydawanie rekomendacji dla akcji tej spółki od zalecenia "przeważaj". W fazę silnej korekty weszły ceny złota.

W środę potaniało ono o ponad 5 proc., co oznacza najmocniejszy jednodniowy spadek od marca 2008 roku. W efekcie po kilka procent potraciły akcje producentów złota, w tym Kinross Gold oraz GoldCrop. W czwartek swoje wyniki za drugi kwartał przedstawią m.in. Hormel i Pandora, a w piątek Tiffany.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Downing | 500 zł na dziecko | wall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »