Nowe dwu- i czterolatki

W kwietniu Ministerstwo Finansów zaoferuje nowe serie obligacji dwu- i czteroletnich. Nadal w sprzedaży pozostają obligacje trzyletnie, których sprzedaż rozpoczęła się w lutym, oraz pięcioletnie, wprowadzone do sprzedaży w marcu.

W kwietniu Ministerstwo Finansów zaoferuje nowe serie obligacji dwu- i czteroletnich. Nadal w sprzedaży pozostają obligacje trzyletnie, których sprzedaż rozpoczęła się w lutym, oraz pięcioletnie, wprowadzone do sprzedaży w marcu.

Na korzyść obligacji dwuletnich przemawia fakt, że mają stałe oprocentowanie i można je sprzedać przed terminem wykupu. W takiej sytuacji wypłacane odsetki zostaną pomniejszone maksymalnie o kwotę 1 zł od każdej obligacji. Dwulatki emitowane w kwietniu (DOS0404) będą miały oprocentowanie w wysokości 8,5 proc. Po pierwszym roku następuje kapitalizacja odsetek.

Oprocentowanie obligacji czteroletnich (COI) jest indeksowane inflacją. Oznacza to, że oprocentowanie naliczane jest dla każdego roku osobno na podstawie stopy inflacji. Do stopy inflacji dodawana jest określona marża. Oprocentowanie kwietniowych obligacji COI0406 w pierwszym roku wyniesie 10 proc. (suma marży 6,5 proc. oraz obecnej inflacji 3,5 proc.). W kolejnych latach marża wyniesie 4 proc. Pierwsza emisja obligacji pięcioletnich o stałej stopie procentowej (SP) miała miejsce w grudniu ubiegłego roku i spotkała się z dużym zainteresowaniem ze strony inwestorów. Odsetki, podobnie jak w przypadku obligacji trzyletnich, będą wypłacane raz w roku, dokładnie 12 miesięcy od dnia rozpoczęcia sprzedaży papierów pięcioletnich danej emisji. "Pięciolatki" zapewnią posiadaczom oprocentowanie 8 proc. w skali roku. Ponieważ cena emisyjna obligacji SP0307 w kwietniu ustalona została na 96,50 zł, rentowność tych papierów wyniesie 8,9 proc. Pięciolatki są notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

Reklama

Notowane na giełdzie są również obligacje trzyletnie. Ich posiadacze mogą liczyć na wypłatę odsetek co trzy miesiące. Oprocentowanie obligacji trzyletnich jest zmienne, ustalane na podstawie rentowności bonów skarbowych.

Nowa emisja trzylatek trafi do sprzedaży w maju br. Giełdowe notowania obligacji trzyletnich obniżyły się w ciągu ostatnich tygodni prawdopodobnie z powodów podatkowych. Inwestor, który dokonał zakupu obligacji trzyletnich po 30 listopada ubiegłego roku i uzyska prawo do odsetek, zapłaci zryczałtowany 20-proc. podatek od całej kwoty odsetek. Z tego powodu opłaca się sprzedać obligacje przed dniem ustalenia praw do odsetek.

Większość inwestorów, którzy nabyli obligacje przed 30 listopada prawdopodobnie będzie utrzymywać obligacje do wykupu, co pozwoli im uniknąć zapłacenia podatku.

KOMENTUJE DLA PG WITOLD CHUŚĆ analityk rynku papierów

dłużnych w Banku Handlowym

Atrakcyjność wszystkich oferowanych przez Ministerstwo Finansów obligacji detalicznych w ostatnim czasie znacznie spadła. Wynika to zarówno z niższego oprocentowania, jak i z faktu opodatkowania odsetek. Może to negatywnie wpływać na zainteresowanie nimi wśród inwestorów indywidualnych. Zaletą dwulatek jest ich niezbyt długi okres do wykupu i stabilne oprocentowanie. Zaletą obligacji trzyi pięcioletnich jest ich notowanie na giełdzie, co w razie potrzeby pozwala na wyjście z inwestycji przy stosunkowo niewielkich kosztach. Jeśli po spodziewanym w najbliższych miesiącach spadku inflacji nastąpi jej wzrost, może zwiększyć się atrakcyjność obligacji czteroletnich. Raczej jest mało prawdopodobne, aby inflacja w dłuższym okresie utrzymała się na niskim poziomie, w pobliżu 3 proc.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: Ministerstwo Finansów | oprocentowanie | czterolatek | obligacje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »