Nowe limity dla Rodzin na Swoim

Od 1 kwietnia obowiązują nowe limity cen w programie Rodzina na Swoim. Przeważnie są one wyższe niż w pierwszym kwartale, w Warszawie przekraczają nawet 8 tys. PLN za metr kwadratowy.

Od 1 kwietnia obowiązują nowe limity cen w programie Rodzina na Swoim. Przeważnie są one wyższe niż w pierwszym kwartale, w Warszawie przekraczają nawet 8 tys. PLN za metr kwadratowy.

Nowe limity cenowe, obowiązujące w programie RnS, zostały obniżone w Bydgoszczy i Toruniu, ale nadal należą tam do najwyższych w kraju (6895 PLN za m2) - wyższe są tylko w Warszawie (8014 PLN) i? Olsztynie (6928 PLN za m2). Spadły także w Gorzowie Wielkopolskim i Zielonej Górze (do 4953 PLN), Białymstoku (do 5560 PLN) i w Poznaniu (do 6902 PLN). W pozostałych miastach wojewódzkich limity zostały podniesione, czasem do zaskakująco wysokich poziomów, żeby wspomnieć wymieniony wyżej Olsztyn.

Tym samym wygląda na to, że - cokolwiek by powiedzieć o metodologii ustalania limitów obowiązujących w programie - Rodzina na Swoim ma w dalszym ciągu szansę na podbój rynku kredytowego i może zająć nawet większą jego część niż do tej pory (obecnie mniej więcej co piąty kredyt udzielany jest w ramach programu RnS). Poniżej przedstawiamy statystykę dotyczącą zawieranych transakcji na rynku mieszkań w Polsce przez ostatnich sześć miesięcy (do końca lutego 2010 roku). W niektórych miastach - jak Bydgoszcz czy Łódź - nawet ponad 80 proc. kupowanych mieszkań może być finansowanych kredytem RnS (licząc według nowych limitów cenowych), a gros z pozostałych transakcji w tych miastach, nie mieści się w limicie programu nie ze względu na cenę, lecz metraż przekraczający 75 m2. Nawet w Warszawie, czy Krakowie, gdzie do tej pory najtrudniej było kupić mieszkanie w ramach obowiązujących limitów cenowych, w nowych warunkach mieści się połowa zawieranych transakcji. Ponieważ w ostatnich miesiącach na rynku mieszkań nie zaszły istotne zmiany pod względem cen, możemy uznać, że taki stan rzeczy utrzyma się także w ramach obowiązywania nowych limitów.

Komentarz

Przed trzema tygodniami ostrzegaliśmy, że limity obowiązujące w ramach RnS mogą zostać obniżone. Co prawda spadły one w niektórych miastach, ale nie na taki efekt liczyliśmy.

Zbyt pochopnie uznaliśmy, że skoro realne, transakcyjne ceny mieszkań spadały w okresie ostatnich dwóch lat, należy się liczyć z ryzykiem, że zostaną one obniżone także w ramach programu RnS. Ich wzrost obnaża jednak nie tylko nasz błąd prognostyczny, ale także kwestionuje całą metodologię ustalania cen, stosowaną w programie, którą można nazwać "sufitową". Ceny transakcyjne na poziomie prawie 7 tys. za m2 mieszkania w Bydgoszczy czy Olsztynie widziało zapewne niewielu. 8 tys. za m2 w Warszawie to więcej niż mediana cen transakcyjnych - ponad połowa transakcji realizowana jest poniżej tego poziomu.

Reklama

Plus nowej sytuacji jest taki, że w większości miast nowe limity cenowe obowiązujące w ramach RnS nie będą miały wpływu na rynek - są one tak wysokie, że równie dobrze mogłoby ich nie być wcale. W przypadku Warszawy czy Krakowa, taki wpływ może być nadal odczuwalny, ponieważ w miastach w obecnych warunkach, to właśnie mieszkania niewielkie cieszą się teraz największą popularnością. Może wzrost limitów nie jest bezpośrednią zachętą do podnoszenia cen przez sprzedających, ale z pewnością nie jest do tego przeszkodą.

Program RnS nie służy już wspieraniu tylko najuboższych rodzin w nabywaniu własnego mieszkania czy domu. Z jego pomocą można sfinansować zakup mieszkania o wartości 600 tys. PLN w Warszawie, albo domu o wartości miliona złotych w Bydgoszczy czy Toruniu. Żeby dostać kredyt w takiej wysokości rodzina starająca się o niego - według zasad Rekomendacji T - powinna zarabiać minimum 8 tys. PLN brutto w przypadku mieszkania w Warszawie i co najmniej 13,5 tys. PLN brutto w przypadku domu za milion. Z programu mogą więc korzystać Polacy osiągający dochody znacznie odbiegające od przeciętnych. Trzeba więc ponownie zadać pytanie - czy o to właśnie chodziło twórcom programu?

Naturalnie mogą z niego korzystać także tacy kredytobiorcy, których dochody są niższe niż przedstawione wyżej. Ale przy nowych limitach cen nie powinni liczyć na bardziej elastyczną postawę sprzedających.

Emil Szweda, Bernard Waszczyk

Ciebie też stać na mieszkanie - wybierz kredyt z dopłatami

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: limity | Rodzina na Swoim | Warszawa | mieszkanie | kredyt | one
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »