Nowy król rynku

W środę, kilka minut po dziewiątej, kurs PKO BP na otwarciu wyniósł 23,20 zł. To o 13,17% więcej od ceny sprzedaży akcji. Potem notowania systematycznie rosły, aby na zamknięciu osiągnąć poziom 24,50 zł, co daje 19,5-proc. wzrost. Cenę i obroty (rekordowe) windował ogromny popyt na akcje ze strony inwestorów zagranicznych.

W środę, kilka minut po dziewiątej, kurs PKO BP na otwarciu wyniósł 23,20 zł. To o 13,17% więcej od ceny sprzedaży akcji. Potem notowania systematycznie rosły, aby na zamknięciu osiągnąć poziom 24,50 zł, co daje 19,5-proc. wzrost. Cenę i obroty (rekordowe) windował ogromny popyt na akcje ze strony inwestorów zagranicznych.

Zysk inwestorów indywidualnych z debiutu był wyższy niż 13,17%. Na rynku pierwotnym kupili oni akcje z dyskontem po 19,70 zł (również poprzez lokaty prywatyzacyjne) i 20,10 zł w zależności od terminu zakupu. Oznacza to, że jeśli sprzedali walory, to zarobili na transakcji odpowiednio 17,8% albo 15,4%.

Rekord za rekordem

Już samo otwarcie notowań PKO BP przyniosło rekord obrotów akcjami pojedynczej spółki na sesji - wyniosły 680 mln zł. Według danych giełdy, dotychczas największe sesyjne obroty zanotowano 8 listopada 2000 roku na akcjach Telekomunikacji Polskiej. Wówczas było to 494,23 mln zł.

Reklama

Potem obroty zwiększały się wraz ze wzrostem kursu. Po około 20 minutach handlu przekroczyły 1 mld zł. Po kolejnych 15 minutach został pobity historyczny rekord, jeśli chodzi o sesyjne obroty akcjami na całej giełdzie, który dotychczas wynosił 1,11 mld zł. W sumie w ciągu sesji obroty osiągnęły wartość 2 780,4 mln zł. Właściciela zmieniło 58,5 mln papierów (transakcje na dodatkowe 6,2 mln papierów zawarto w pakietówkach). Stanowią one 16% walorów sprzedawanych w ofercie przez Skarb Państwa (to np. tyle, ile objęli klienci banku w ramach lokat prywatyzacyjnych).

Tylko w ciągu wczorajszej sesji kapitalizacja całego banku wzrosła o 4 mld zł, licząc od ceny emisyjnej 20,5 zł. Rynkowa wartość całej spółki wynosi teraz 24,5 mld zł. PKO BP jest drugą po Banku Austria Creditanstalt firmą na warszawskiej giełdzie pod względem kapitalizacji. Wyprzedził pod tym względem Telekomunikację Polską i Pekao SA. Akcje banku stanowią ponad 10% łącznej kapitalizacji rynku. PKO BP to 24. spółka debiutująca w tym roku na GPW. Zdaniem specjalistów, wydarzeniem porównywalnym z debiutem PKO BP może być wyłącznie sprzedaż na giełdzie największego polskiego ubezpieczyciela - PZU, do której ma dojść w 2005 roku.

Kupuje zagranica

- Wzrost kursu akcji PKO BP nie był dla mnie zaskoczeniem. Zdziwiła mnie natomiast skala wzrostu - powiedział Grzegorz Zawada, analityk Erste Securities. Przed debiutem oczekiwano, że na otwarciu cena PKO BP wyniesie nieco powyżej 22 zł. - Zagranica daje takie zlecenia, żeby kupić papiery. Fundusze nie patrzą na cenę, chcą, abym kupił określoną liczbę akcji. PKO BP wejdzie do składu indeksów, skupiających spółki z naszego regionu Europy. W związku z tym fundusze nie mogą sobie pozwolić na to, by nie mieć w portfelu spółki, która znajduje się w indeksach. Będzie się on bowiem wówczas różnić od benchmarku - powiedział nam jeden z maklerów. - Głupie to, ale prawdziwe - dodał. Jego zdaniem, akcje sprzedają głównie inwestorzy detaliczni, a także krajowe instytucje. Świadczyła o tym wielkość zleceń. W przypadku kupujących były one kilkakrotnie większe niż sprzedających.

Analitycy sądzą, że gdy inwestorzy zagraniczni skończą zakupy, dojdzie do korekty notowań banku. Zdaniem G. Zawady, pozytywnie na kurs mogą wpłynąć np. dobre wyniki finansowe, które PKO BP opublikuje w poniedziałek. Potem następnym impulsem będzie wejście spółki w skład indeksu WIG20 (17 grudnia) oraz m.in. zagranicznego indeksu MSCI (może to nastąpić jeszcze w listopadzie). Analityk dodał, że barierą dla inwestorów może być cena na poziomie 25 zł.

Zdaniem Piotra Dudzińskiego, maklera z CA IB Securities, inwestorzy będą patrzeć na cenę i porównywać ją z kursami innych banków w Polsce i w regionie dopiero za kilka dni. Teraz podstawowe pytanie, które będzie mieć wpływ na kurs PKO BP, brzmi: ile jeszcze akcji chcą kupić gracze zagraniczni? W ofercie otrzymali 85 mln papierów. Pierwotnie resort skarbu chciał do nich skierować 105 mln walorów, jednak ostatecznie przesunął część akcji do transzy instytucji krajowych. Nieoficjalnie przedstawiciele PKO BP mówią, że zamówienia w transzy zagranicznej zostały zredukowane o 90%, więc popyt może być znacznie wyższy niż liczba przesuniętych akcji.

Oferta publiczna PKO BP objęła 385 mln papierów. Ostatecznie do instytucjonalnych inwestorów z kraju trafiło 132 mln sztuk, do inwestorów zagranicznych 85 mln. Inwestorzy indywidualni kupili 160 mln akcji.

Większe zlecenia na GPW

Podczas dzisiejszej i poniedziałkowej sesji giełdowej jedno zlecenie maklerskie kupna lub sprzedaży PKO BP może obejmować maksymalnie 100 tys. akcji - poinformowała w środę GPW. Giełda zwiększyła tym samym limit, który wcześniej miał wynosić 20 tys. akcji.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | popyt | król | rekord | GPW | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »