Obcy niemile widziani
Likwidacja transzy dla inwestorów zagranicznych to ryzykowna gra. Posłowie i tak nie osiągną celu, a ucierpi prestiż Polski - mówią eksperci.
Po kilku godzinach dyskusji Sejm podjął uchwałę o wprowadzeniu do obrotu publicznego akcji PKO BP. Narzucił rządowi obowiązek każdorazowego informowania posłów o planach sprzedaży akcji lub podniesienia kapitału banku. Nieoczekiwanie jednak Sejm uchwalił poprawkę o likwidacji transzy dla inwestorów zagranicznych.
Zgodnie z założeniami przyjętymi przez rząd, inwestorzy zagraniczni mieli dostać 30-35 proc. akcji przeznaczonych do sprzedaży, czyli 10 proc. walorów banku.
Jedni poniosą straty...
- Posłowie chcą dyskryminować inwestorów, którym polska giełda bardzo wiele zawdzięcza. Myślę, że to bardzo niekorzystnie wpłynie na obraz naszego kraju i chęć lokowania tu kapitału. W dodatku stosuje się mechanizm nieskuteczny, bo inwestorzy zagraniczni i tak będą mogli kupić akcje po ich debiucie na GPW - mówi Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes IBnGR.
Zagraniczni inwestorzy też nie są zachwyceni pomysłem posłów.
- To nie jest w porządku, że takie decyzje podejmuje się tuż przed prywatyzacją spółki, gdy już jesteśmy przygotowani do zakupów. Obiecano nam konkretną pulę, a teraz mamy obejść się smakiem - przyznaje jeden z przedstawicieli brytyjskich funduszy inwestycyjnych.
Polscy inwestorzy też mają mieszane uczucia.
- Dla nas, krajowych inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych, to lepiej, bo dostaniemy więcej akcji za niższą cenę. Ale z drugiej strony, jesteśmy w Unii i nie powinniśmy dyskryminować inwestorów z naszego regionu.
Przecież zagranica przygotowała środki, wycofując je z innych rynków, więc straci w wyniku tych operacji - podkreśla Jarosław Dominiak, prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.
- Portfel inwestorów zagranicznych musi odzwierciedlać strukturę rynku. Dlatego nawet jeśli rząd zdecyduje się na likwidację skierowanej do nich transzy, to i tak kupią te walory. Tyle że transakcje zawrą na rynku, po innej cenie niż w ofercie publicznej, prawdopodobnie wyższej - mówi Marcin Materna, analityk Millennium DM.
...a inni zyskają
Decyzja o likwidacji transzy dla zagranicznych pozytywnie odbije się na portfelach inwestorów polskich.
- Dostaną więcej akcji po niższej cenie. W dodatku po debiucie walorów na GPW od razu byłby na nie popyt właśnie ze strony inwestorów spoza Polski - wyjaśnia Artur Szeski, analityk CDM Pekao SA.
Tyle że wpływy uzyskane za akcje PKO BP po prywatyzacji bez udziału kapitału zagranicznego mogą być znacznie niższe od zakładanych 6 mld zł. Wtedy Sejm znów zapyta, kto za to odpowiada.