Ogółlnorynkowa korekta
Jak korekta to na wszystkich rynkach. Euro podrożało dziś o 2 proc. do 1,284 USD, mimo słabszego od oczekiwań odczytu niemieckiego indeksu Ifo, wzrostu deficytu na rachunku obrotów bieżących eurolandu czy głębszego niż oczekiwano spadku zamówień w przemyśle w strefie euro.
Również plan ratunkowy dla CitiBank zdawałby się przemawiać na korzyść dolara, ale rynek po prostu potrzebuje korekty. O jej fundamentalne uzasadnienie inwestorzy będą się martwić później. U nas notowania złotego też się korygują. Dolar spadł o 3,2 proc. do 2,997 PLN, euro do 3,844 PLN (o 0,9 proc.), a frank o 1,5 proc. do 2,493 PLN. Ruch złotego - pomijając dolara - nie jest zbyt silny, można odnieść wrażenie, że bardzo niepewny i nie musi być sygnałem do rozpoczęcia korekty wzrostowej naszej waluty.
Emil Szweda