Orlen chce rafinerii INA

PKN Orlen złożył ofertę kupna 25 proc. plus jednej akcji chorwackiej firmy paliwowo-gazowej Industrija Nafte (INA). W biurze prasowym Orlenu poinformowano PG, że koncern czeka jeszcze na szczegóły przetargu.

PKN Orlen złożył ofertę kupna 25 proc. plus jednej akcji chorwackiej firmy paliwowo-gazowej Industrija Nafte (INA). W biurze prasowym Orlenu poinformowano PG, że koncern czeka jeszcze na szczegóły przetargu.

Lista firm, które zostaną dopuszczone do badania chorwackiej spółki, ma zostać ogłoszona na początku lipca. Oferty złożyło łącznie 10 firm, m.in. rosyjski Łukoil, węgierski MOL, austriacki OMV i włoski Edison. INA ma własną sieć 450 stacji paliw. W ub.r. wypracowała 48 mln euro zysku (w poprzednich latach generowała straty). INA wyceniana jest na 1,2-1,8 mld euro, a wartość pakietu - na minimum 300 mln euro.

Analitycy pozytywnie oceniają decyzję Orlenu, podkreślają jednak, że ma ona charakter wstępny. PKN Orlen powinien wziąć udział w przetargu. Wątpliwości dotyczą źródeł finansowania - powiedział PG Grzegorz Lityński, analityk DM BZ WBK. Zwraca on uwagę, że Orlen czekają wydatki na np. ewentualny zakup za gotówkę Rafinerii Gdańskiej czy inwestycje związane z joint venture z Basellem. G. Lityński podkreśla, że udział w przetargu zapowiedzieli gracze liczący się w naszym regionie Europy, nic więc dziwnego, że akces zgłosił również Orlen. Na obecnym, wczesnym etapie konsolidacji sektora paliwowego w Europie Środkowowschodniej wysoko premiowana jest aktywność; gdyby PKN zaniedbał udziału w przetargu na rafinerię INA, można byłoby to zrozumieć w ten sposób, że w przyszłości stanie się on biernym obiektem przejęcia - twierdzi G. Lityński.

Reklama

Analitycy zwracają uwagę, że z racji na odległość dzielącą obie rafinerie, trudno sobie wyobrazić znaczące efekty synergii. Z tego powodu mieszany stosunek do decyzji Orlenu ma Marcin Rams, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego. Spółka powinna skoncentrować się na bliższych rynkach - powiedział PG. Dodał jednak, że korzystając z możliwości rafinerii INA, Orlen może zainicjować ekspansję na rynki Węgier i Austrii. PKN mógłby uzyskać w ten sposób mocniejszą kartę przetargową. Może jest to początek większego zaangażowania polskiej spółki w proces konsolidacji - twierdzi M. Rams.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: chciał | Orlen
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »