Para USD/JPY nadal w konsolidacji
Dość niejasna sytuacja tworzy się na parach walutowych związanych z dolarem amerykańskim. Patrząc z perspektywy fundamentów to "zielony" powinien być nadal w modzie, ponieważ ostatnie publikacje makroekonomiczne wyraźnie sprzyjają umocnieniu amerykańskiej waluty.
Natomiast z technicznego punktu widzenia to jest małe pole manewru, bowiem zbliżamy się do ważnych poziomów, które mogą zahamować panującą tendencję.
Wtorkowa sesja na rynku eurodolara upłynęła pod dyktando niedźwiedzi. Dzisiejszy wariant powinien zakładać dalszą aprecjację dolara względem euro, przyjmując jednocześnie założenie, że dane makro dotyczące rynku nieruchomości nie zawiodą inwestorów. W sytuacjach kontrowersyjnych powinno się także przyjąć wariant neutralny, dlatego możliwa jest oscylacja kursu w rejonie 1,3445 - 1,3565.
Przypomnijmy, że dziś poznamy dynamikę pobrań wniosków o kredyt hipoteczny oraz poziom sprzedaży nowych domów. Ważny również będzie raport przedstawiający poziom zamówień na dobra trwałego użytku.
Tradycyjnie, podobna sytuacja miała miejsce na rynku funt dolar. Sesja podzieliła się na dwie części. W pierwszej połówce notowań obserwowaliśmy spadki kursu pary funt dolar. Bieg wydarzeń zmieniły dopiero raporty makroekonomiczne ze Stanów, które przyczyniły się do aprecjacji dolara względem funta brytyjskiego. W kontynuacji trendu spadkowego będą przeszkadzać blisko położone poziomy wsparcia(1,4970, 1,4930), dlatego dopóki znajdujemy się nad wsparciem 1,4970, dopóty może wystąpić odbicie w rejon 1,5090. W przypadku przełamania wsparcia 1,4970, spadki mogą sięgnąć do 1,4870.
Z kolei na rynku dolar jen w dalszym ciągu brak zdecydowania, dlatego wcześniejsze wnioski są nadal aktualne. Przełamanie oporu na wysokości 90,80, wygeneruje silniejszy impuls wzrostowy, który w dłuższym horyzoncie czasowym może sięgnąć do 92,15. Póki co możemy poruszać się w wąskim kanale bocznym 89,80 - 90,80 ruchem "od bandy do bandy".
Krzysztof Wańczyk