Pesymistyczni analitycy

Zbyt wysoka cena może być główną przeszkodą w uplasowaniu oferty ITI - uważają specjaliści. Poniżej ustalonych przez spółkę widełek akcje wyceniła w dostępnych raportach większość zespołów analitycznych.

Zbyt wysoka cena może być główną przeszkodą w uplasowaniu oferty ITI - uważają specjaliści. Poniżej ustalonych przez spółkę widełek akcje wyceniła w dostępnych raportach większość zespołów analitycznych.

Wtorek jest ostatnim dniem przyjmowania zapisów na akcje ITI. Dostępne na rynku analizy potwierdzają wcześniejsze obawy zarządzających aktywami, że widełki ceny emisyjnej ustalone zostały zbyt wysoko. "Jesteśmy zdania, iż perspektywy rozwoju Grupy ITI nie usprawiedliwiają przedziału cenowego 9,75-14 zł za akcję. Z naszych szacunków wynika, że spółka jest na dziś warta w granicach 6,6-8 zł" - czytamy w analizie BM BGŻ z 26 czerwca. Analitycy biura zalecili swoim klientom wstrzymanie się z zakupem papierów na rynku pierwotnym. Opinia ta nie jest odosobniona. Podobną wyrazili specjaliści z Erste Banku i BDM PKO BP. "Zdajemy sobie sprawę, że w przypadku powodzenia emisji, ITI będzie spółką dużą i płynną, a więc taką, na jaką rynek czeka i jakich jest coraz mniej. Zadaniem raportu nie jest jednak stwierdzenie, czy emisja akcji ITI Holdings się uda, czy nie. (...). Zakładając uplasowanie emisji, nie widzimy w najbliższym okresie wystarczającego potencjału wzrostu kursu, aby rekomendować kupowanie akcji" - napisał Radosław Biadoń z BDM PKO BP.

Reklama

Na poziomie niższym niż minimum ustalone przez ITI papiery spółki wycenili również analitycy DM BOŚ, IDM Kredyt Banku oraz Beskidzkiego Domu Maklerskiego.

Najkorzystniejsze dla medialnego koncernu są raporty DI BRE oraz CA IB. Należy jednak pamiętać, że instytucje te pełnią rolę odpowiednio Głównego Polskiego Menedżera oraz Współmenedżera oferty.

Analitycy, poza wyceną, zwracają uwagę na ryzyka związane ze strukturą Grupy ITI oraz ewentualnymi problemami z ochroną mniejszościowych akcjonariuszy. Z przeprowadzonych przez nas rozmów wynika, że część zagranicznych inwestorów w swej ocenie atrakcyjności inwestycji bierze pod uwagę fakt, że spółka na warszawską giełdę trafia z niemal czteroletnim poślizgiem. W memorandum przeprowadzonej w 1996 r. oferty znajdował się bowiem zapis, że ITI podejmie starania, by wprowadzić akcje na GPW w ciągu dwóch lat, w zależności od warunków rynkowych.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: Główną | specjaliści | analitycy | ITI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »