Piekło a korupcja

W krajach, w których silna jest wiara w piekło, jest najmniejsza korupcja. Na dodatek ich mieszkańcy są przedsiębiorczy, a standard życia wyższy niż gdzie indziej - wynika z raportu banku centralnego USA z Saint Louis.

Regionalny oddział Fed w St. Louis przeanalizował gospodarkę w 35 krajach, w tym w USA, państwach europejskich, Japonii, Indiach, Turcji.

Autorzy raportu stwierdzili, że np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie wiarę w piekło deklaruje 71% obywateli, produkt krajowy brutto na głowę mieszkańca należy do najwyższych na świecie. W Irlandii, niewiele ustępującej USA pod względem wysokości PKB, w piekło wierzy 53% ludzi.

W ogóle nie jestem zaskoczona wynikami tych badań. Zakorzeniona w kulturze wiara w istnienie piekła lub innej wiecznej kary zniechęca do czynienia zła - skomentowała wyniki badań Eilen Lindner z Narodowej Rady Kościołów USA. Raport nie wszystkich jednak przekonał.

Reklama

Szefowa Stowarzyszenia Amerykańskich Ateistów Ellen Johnson nazwała go "najnowszą sztuczką" środowisk religijnych. Nie mogę sobie wyobrazić, żeby wiara w mityczne byty albo inne nieistniejące rzeczy miała cokolwiek wspólnego z biznesem. Jak to się ma do przemysłu pornograficznego? On z pewnością przyczynia się do wzrostu gospodarczego - zapytała retorycznie Johnson...

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: louis | wiara | pieczenie | standard życia | USA | piekło | korupcja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »