Fed może być bardziej cierpliwy, ryzyko nad ratingiem USA

Minutes z grudniowego posiedzenia FOMC potwierdziły zmianę tonu Fed z ubiegłego tygodnia oznaczającą większą cierpliwość Komitetu: zbliża się koniec cyklu podwyżek, a kolejne decyzje będą zależały od danych napływających z gospodarki (naszym zdaniem FOMC ma miejsce na ew. podwyżki tylko w 1h19).

W kontekście ewentualnej przerwy w cyklu podwyżek stóp w USA ważne będą kolejne wypowiedzi przedstawicieli Fed (J.Powell, J.Bullard, C.Evans, R.Clarida).

Wczoraj R.Bostic (szef Fed z Atlanty, bez prawa głosu) opowiedział się za ostrożnym podejściem do zacieśniania polityki pieniężnej. J.Bullard (szef St. Louis Fed, głosujący członek FOMC) stwierdził natomiast, że dalsze podwyżki stóp procentowych mogą popchnąć amerykańską gospodarkę w kierunku recesji.

W drugiej części sesji uwagę inwestorów przykuła publikacja zapisków z grudniowego posiedzenia Fed, na którym jednogłośnie przyjęto decyzję o podwyżce głównej stopy procentowej o 25 pb do 2,25-2,50 proc., chociaż protokół wskazuje, że kilku uczestników posiedzenia nie popierało zmian.

Reklama

Fed może być bardziej cierpliwy, jeśli chodzi o decyzje w sprawie dalszych podwyżek stóp procentowych - wynika z protokołu z grudniowego posiedzenia Rezerwy Federalnej, a ich harmonogram stał się mniej wyraźny.

"Wielu członków FOMC wyraziło opinię, że szczególnie w otoczeniu wyciszonej presji inflacyjnej komitet może pozwolić sobie na cierpliwość co do dalszego zacieśniania polityki monetarnej" - napisano w protokole z posiedzenia FOMC 18-19 grudnia.

"Uczestnicy posiedzenia wyrazili opinię, że ostatnie wydarzenia, w tym niestabilność na rynkach finansowych i rosnące obawy o globalny wzrost gospodarczy, sprawiły, że zakres i harmonogram ws. przyszłej polityki monetarnej stał się mniej wyraźny niż wcześniej" - wynika z minutek.

Fed wskazał, że "pewne kolejne, stopniowe podwyżki" stóp procentowych będą "spójne z trwałym wzrostem aktywności gospodarczej, mocną sytuacją na rynku pracy oraz z inflacją w pobliżu 2-proc., symetrycznego celu FOMC w średnim terminie".

Fed obniżył prognozę podwyżek amerykańskich stóp procentowych w przyszłym roku do dwóch z trzech.

Kolejne posiedzenie FOMC, odbędzie się w dniach 29-30 stycznia. Od stycznia 2019 r. po każdym posiedzeniu Fed będzie organizowana konferencja prasowa.

Dalsze podwyżki stóp procentowych mogą popchnąć amerykańską gospodarkę w kierunku recesji - przestrzegł James Bullard, prezes Banku Rezerwy Federalnej z St. Louis, w środowym wywiadzie dla dziennika "Wall Street Journal". Bankier ocenił, że stopy proc. są obecnie na dobrym poziomie.

"Fed powinien być ostrożny i cierpliwy w podejmowaniu dalszych decyzji dotyczących polityki monetarnej" - ocenił Raphael Bostic, prezes Fed z Atlanty.

"Jeśli ryzyka dla perspektyw gospodarczych zmniejszą się, a fundamenty będą nadal silne, oczekuję, że stopy procentowe wzrosną nieco powyżej poziomu neutralnego" - powiedział Charles Evans, prezes Fed z Chicago, który ma głos w FOMC w tym roku.

Od poniedziałku do środy trwały rozmowy przedstawicieli USA i Chin w sprawie relacji handlowych.

Media podają, że poczyniono postępy w takich kwestiach jak zakupy amerykańskich produktów rolnych i surowców energetycznych, a także nt. zwiększenia dostępu do chińskich rynków.

"Delegacja amerykańska kończy prowadzone w Pekinie negocjacje handlowe z przedstawicielami władz Chin i po kilku dobrych dniach powróci w środę do kraju" - poinformował członek amerykańskiej delegacji, wiceminister rolnictwa Ted McKinney. Steven Winberg, urzędnik Departamentu Energii USA, powiedział reporterom, że dyskusje w ciągu poprzednich 2 dni "poszły dobrze" i zostały przedłużone.

"Pozytywne doniesienia z rokowań handlowych stanowią impuls do zakupu ryzykownych aktywów - to jest to, czego potrzebuje światowa gospodarka" - powiedział Chris Scicluna, szef działu badań ekonomicznych w Daiwa Capital Markets w Londynie.

Agencja Bloomberga podała w środę, powołując się na dwa źródła, że Ministerstwo Finansów Chin ma zamiar ustalić deficyt budżetowy w 2019 r. na 2,8 proc. PKB. W 2018 r. deficyt budżetowy wyniósł 2,6 proc. PKB.

Wciąż nie udało się znaleźć kompromisu, który pozwoliłby uchwalić prowizorium budżetowe i zakończyć tzw. shutdown.

Prezydent USA Donald Trump zerwał w środę kolejną rundą negocjacji z demokratycznymi przedstawicielami Izby Reprezentantów i Senatu ws. zawieszenia rządu i sfinansowania muru na granicy z Meksykiem i wyszedł ze spotkania. Trump powiedział dziennikarzom, że rozmowy te były "totalną stratą czasu". Tuż przed tym spotkaniem prezydent ponownie zagroził wprowadzeniem stanu wyjątkowego, jeśli Kongres nie wyasygnuje pieniędzy na budowę muru.

Agencja ratingowa Fitch podała w środę, że istnieje ryzyko, iż rating USA może zostać obniżony z AAA, bowiem trwające zawieszenie prac rządu może wkrótce zacząć negatywnie wpływać na pułap zadłużenia kraju. W środę Ropa WTI na NYMEX drożała ponad 2 proc. do 51 USD/b, a cena Brent na ICE rosła do 60 USD/b.

Arabia Saudyjska podniosła szacunki rezerw ropy naftowych do 268,5 mln baryłek na koniec 2017 r. W USA zapasy ropy spadły w zeszłym tygodniu o 1,68 mln baryłek.

........................

Prezydent USA Donald Trump ponownie zagroził w środę, przed kolejną rundą negocjacji z przedstawicielami Izby Reprezentantów i Senatu, wprowadzeniem stanu wyjątkowego, jeśli Kongres nie wyasygnuje pieniędzy na budowę muru na granicy z Meksykiem - podaje "The Hill".

Trump powiedział też, że ma "absolutne prawo" do wprowadzenia stanu wyjątkowego i zrobi to, jeśli nie dojdzie do porozumienia z Demokratami w obu izbach Kongresu w sprawie przyznania 5,7 mld dol. na budowę tego muru.

"The Hill" wyjaśnia, że eksperci prawni nie są zgodni co do tego, czy prezydent w takiej sytuacji może wprowadzić stan wyjątkowy.

Nieco później, po spotkaniu z Republikanami z Kongresu Trump powtórzył, że jest gotów "utrzymać zawieszenie rządu, by osiągnąć swe cele". Podkreślił, że ma "kolosalne poparcie" swej partii w sprawach dotyczących "bezpieczeństwa granicy".

Prezydent już wcześniej groził wprowadzeniem stanu wyjątkowego, a w piątek powiedział, że może utrzymać częściowe zawieszenie funkcjonowania rządu federalnego (shutdown) "przez miesiące, a nawet lata". Shutdown jest konsekwencją sporu między Białym Domem a Kongresem o finansowanie muru.

Prezydent ma jeszcze w środę przeprowadzić kolejne rozmowy na ten temat; wezmą w nich udział przewodnicząca demokratycznej większości w Izbie Reprezentantów Nancy Pelosi i szef demokratycznej mniejszości w Senacie Chuck Schumer. We wtorek, w porze największej oglądalności telewizyjnej Trump straszył Amerykanów przestępczością, której przyczyną jest napływ ludzi przez południową granicę.

"Wszyscy Amerykanie cierpią z powodu nielegalnej migracji. Uchodźcy dopuszczają się morderstw na naszych obywatelach. Zginie jeszcze więcej Amerykanów, jeśli nie zaczniemy działać. Ile jeszcze amerykańskiej krwi musi się przelać, zanim Kongres zrobi to, co powinien zrobić?" - powiedział.

Shutdown trwa od 22 grudnia. Wówczas to Senat nie zdołał zagłosować nad prowizorium budżetowym, gdyż Republikanie nie mieli szans na przeforsowanie ustawy przewidującej środki na budowę muru.

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »