Poczta warta 3,1 bln dolarów
Poczta w Japonii, zatrudniająca 270 tysięcy osób, nie zostanie sprywatyzowana! Ta superinstytucja finansowa wyceniana jest na ponad 3 biliony dolarów.
Izba wyższa japońskiego parlamentu odrzuciła w poniedziałek rządowy projekt prywatyzacji poczty - jednej z najbogatszych instytucji finansowych Japonii. Odrzucenie wniosku, zaaprobowanego wcześniej przez izbę niższą, grozi poważnym kryzysem w Japonii - nie wyklucza się ustąpienia premiera, rozwiązania parlamentu i rozpisania przedterminowych wyborów.
Natychmiast po podaniu wyników głosowania, premier Junichiro Koizumi zwołał nadzwyczajne posiedzenie rządu, na którym omówione zostaną te sprawy. Opozycja uważa, że sam Koizumi winien natychmiast podać się do dymisji. Premier Junichiro Koizumi tuż przed głosowaniem miał zagrozić, iż w razie odrzucenia przez izbę wyższą projektu prywatyzacji japońskiej poczty, rozwiąże parlament i ogłosi przedterminowe wybory.
Japońska Poczta zajmuje się nie tylko pocztowymi przesyłkami - należy do najbogatszych instytucji finansowych w Japonii, a także największych na świecie. Wartość jej akcji szacuje się na 3,1 bilionów dolarów. Zatrudnia w sumie 260 tysięcy ludzi. Zgodnie z odrzuconym projektem, do 2017 r. instytucja ta miała przejść w ręce prywatne. Pierwszym etapem miał być podział na cztery niezależne oddziały, mające tworzyć holding.
Jak podaje Rzeczypospolita wypracowywane przez nią pieniądze inwestowane są przede wszystkim w kupno japońskich papierów rządowych i finansowanie deficytu budżetowego. Japońska poczta jest również bardzo silną instytucją polityczną Instytucja ta udziela nisko oprocentowanych kredytów firmom państwowym. Podczas II wojny światowej była wykorzystywana do zbiórki funduszy na japońskie operacje wojskowe poza granicami kraju.
Zdaniem Yoshimasy Maruyamy, ekonomisty japońskiego oddziału francuskiego banku BNP Paribas, w dłuższym okresie porażka najbardziej prestiżowej reformy premiera Koizumiego jest wyjątkowo niekorzystna dla japońskiej gospodarki. - To znaczy, że i inne organizacje finansowe pozostaną niesprywatyzowane, a plan stworzenia tzw. małej administracji zostanie odrzucony.
Analitycy wskazują iż, gdyby udało się oprowadzić do prywatyzacji poczty, to na rynku powstałaby niesłychana konkurencja, co w efekcie mogłoby dojść do upadku niektórych instytucji finansowych.