Podatek importowy - zło konieczne?

Od paru ładnych miesięcy wiadomo, że polska gospodarka jest w fatalnym stanie spowodowanym złą sytuacją państwowych finansów

Od paru ładnych miesięcy wiadomo, że polska gospodarka jest w fatalnym stanie spowodowanym złą sytuacją państwowych finansów

Aby naprawić tę sytuację konieczne jest obniżenie wydatków oraz zwiększenie dochodów. Z wypowiedzi obecnego ministra finansów można wywnioskować, że nowy rząd nie zamierza raczej znacząco obniżać wydatków i prawdopodobnie utrzymać je na obecnym poziomie (183 mld zł). W tej sytuacji jedynym wyjściem było szukanie nowych dochodów. Naszym zdaniem zdecydowanie lepiej byłoby gdyby jednak zdecydowano się obniżyć wydatki. Rząd zabrał się do zwiększania dochodów poprzez manipulowanie przy ustawie podatkowej. Rządowy koalicjant - partia PSL - od początku postulowała wprowadzenie podatku importowego, który mógłby zwiększyć dochody Skarbu Państwa o ponad 10 mld zł. Propozycja ta spotkała się ze sprzeciwem przedstawicieli SLD-UP.

Reklama

Z najnowszych doniesień prasowych wynika jednak, że rząd nie wstrzyma się przed wdrożeniem tych pomysłów i prawdopodobnie wprowadzi podatek importowy. Nie będzie to jednak okres trzyletni, jak postulowało PSL, ale pół roku, z możliwością przedłużenia. Przeciwnikiem podatku importowego jest Marek Belka, wicepremier i minister finansów z SLD, natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe uparcie, już od czasu kampanii wyborczej, lansuje podatek importowy jako pomysł na ratowanie gospodarki.

Podatek importowy ma, zdaniem PSL-u, zahamować import, zwłaszcza żywności i poprawić bilans handlu zagranicznego. Zgoda SLD na wprowadzenie podatku importowego była warunkiem wejścia ludowców do koalicji. Gdy okazało się, że w umowie koalicyjnej znalazł się tylko zapis o konieczności przeanalizowania skutków jego wprowadzenia, część działaczy Stronnictwa uznała to za zdradę interesów PSL. Jednak z wprowadzenia podatku nie zrezygnowano.

Uważamy, że wprowadzenie podatku importowego jest złem koniecznym z dwóch powodów. Po pierwsze: jego wprowadzenie może spowodować wzrost inflacji, ponieważ wszyscy importerzy zwiększą ceny swoich produktów o 5 proc. Z kolei wzrost inflacji przekreśla szanse znacznej obniżki stóp procentowych przez RPP i kontynuację marazmu gospodarczego, a może nawet przyczynić się do recesji gospodarczej. Po drugie, do wprowadzenia podatku importowego konieczna jest zgoda społeczności międzynarodowej, a w szczególności Unii Europejskiej oraz Światowej Organizacji Handlu - WTO. Naszym zdaniem, można uzyskać tę zgodę ale będzie się to wiązało z ustępstwami naszego kraju w innych dziedzinach.

Nie ulega jednak wątpliwości, że wprowadzenie tego podatku może podreperować nadwerężony budżet. Naszym zdaniem, biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą, warto byłoby wprowadzić ten podatek, ale może się to odbić na wzroście inflacji o parę punktów w górę tj. do 6-8 proc., przy jednoczesnym utrzymaniu stosunkowo wysokich stóp procentowych na poziomie 12-14 proc. Jednak należy wprowadzić go na krótki okres - nie dłuższy niż trzy lata, przy jednoczesnym wdrożeniu planu naprawy finansów państwa poprzez znaczne obniżenie wydatków w budżecie centralnym. Celem powinno być obniżenie w tym czasie deficytu budżetowego do poziomu 1,5 proc PKB. Wczorajsze zapowiedzi Premiera Millera o zlikwidowaniu części urzędów centralnych są tylko wierzchołkiem góry lodowej, jaką są zbędne wydatki rządowe. Uważamy, że rząd powinien wykazać znacznie dalej idące chęci obniżenia wydatków w budżecie centralnym, a w szczególności zająć się restrukturyzacją wydatków na opiekę społeczną - ZUS, FUS i KRUS.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: Polskie Stronnictwo Ludowe | obniżenie | polska gospodarka | SLD | podatek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »