Podatki będą na czas?
Na początku czerwca br. wydawało się, że rok 2006, a w zasadzie 1 stycznia 2007 roku okazać się może rokiem przełomowym dla podatników. Powstały bowiem projekty nowelizacji w zasadzie wszystkich obowiązujących ustaw podatkowych. Planowane zmiany są w zasadzie bardzo korzystne dla podatników.
Niestety, ale okazać się może, że żadna z planowanych zmian nie zacznie obowiązywać od stycznia 2007 r. Powód takiego stanu rzeczy jest prosty. Posłowie i senatorowie mogą nie zdążyć z uchwaleniem ustaw w odpowiednim terminie. Ustawy podatkowe powinny być bowiem publikowane w Dzienniku ustaw przynajmniej na miesiąc przed wejściem w życie, czyli najpóźniej do 30 listopada 2006 r. Całkiem niedawno z powodu zbyt krótkiego vacatio legis Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 15 lutego 1005 r. orzekł, że zbyt późne wprowadzenie stawki 50% do ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych naruszyło zasadę zaufania do państwa i stanowionego prawa i przez to było niezgodne z konstytucją.
Do końca listopada pozostało jeszcze tylko pięć posiedzeń sejm. Czasu do uchwalenia ustaw nie pozostało więc wiele. Tym bardziej, że zbliżają się wybory samorządowe oraz zmagania w koalicji o budżet kraju, co może popsuć atmosferę wokół zasadniczo korzystnych dla podatników zmian. Ponadto należy pamiętać, że ustawę nowelizującą uchwaloną przez sejm musi jeszcze podpisać przed jej ogłoszeniem w Dzienniku Ustaw Prezydent RP. Istnieje zatem ryzyko, że z szeroką nowelizacją ustaw podatkowych będziemy musieli poczekać przynajmniej do 2008 roku. Szybkie tempo prac nie wróży także dobrze jakości uchwalanych ustaw podatkowych, do czego jednak zdołaliśmy się już przyzwyczaić.