Polsce grozi "senioryzacja"

Za dwadzieścia lat co trzeci mieszkaniec dużego miasta w Polsce będzie miał więcej niż 65 lat. Starzenie się społeczeństwa przyspiesza emigracja zarobkowa i spadek liczby urodzin. - W nadchodzących latach najwięcej polskich dzieci rodzić się będzie w Niemczech, W. Brytanii i Irlandii - prognozuje prof. Zbigniew Długosz z Akademii Pedagogicznej w Krakowie.

Alarmistyczne prognozy prof. Zbigniewa Długosza przytacza fińska gazeta "Turun Sanomat". Powołując się na raport profesora, pisze ona, że Polsce grozi "senioryzacja". Jak rozumieć to pojęcie? Otóż zdaniem prof. Długosza, w Polsce dramatycznie spada liczba mieszkańców. Od momentu przystąpienia do Unii Europejskiej prawie 3 - 4 mln Polaków, zwłaszcza w wieku poniżej 35 lat, wyruszyło w poszukiwaniu lepszego bytu w bogatych krajach wspólnoty.

- Jeżeli emigracja będzie tak samo ożywiona w najbliższych latach, to liczba ludności naszego kraju zmniejszy się o wiele milionów - stwierdził Długosz.

Reklama

Senioryzacja południowych województw

Według oceny profesora za dwadzieścia lat, co trzeci mieszkaniec największych polskich miast będzie miał 65 lub więcej lat. Senioryzacja obejmie przede wszystkim południowe województwa. Modzie na emigrację zarobkową nie poddają się Warszawiacy, z których prawie 80 procent deklaruje chęć pozostania w kraju.

Przewidywany dramatyczny spadek liczby ludności Polski tłumaczy jeden, charakterystyczny dla obecnej fali emigracji czynnik: najchętniej wyjeżdżają kobiety w wieku rozrodczym.

- W nadchodzących latach najwięcej polskich dzieci rodzić się będzie w Niemczech, W. Brytanii i Irlandii - prognozuje prof. Długosz.

1,1 mln Polaków legalnie pracuje za granicą

Według danych urzędów zatrudnienia, w ciągu dwóch lat obecności Polski w Unii Europejskiej ponad 1,1 mln Polaków znalazło legalne zatrudnienie w bogatszych krajach członkowskich. Żadna agencja państwowa nie ma za to odwagi podać szacunkowej nawet liczby pracujących na Zachodzie na czarno - pisze "Turun Sanomat". W 2006 roku Polacy zaczęli poszukiwać szczęścia we Francji i Włoszech. Coraz atrakcyjniejsza staje się Holandia. Do Szwecji trafiło kilka tysięcy, podczas gdy Finlandią zainteresowało się dotąd tylko kilkuset polskich obywateli. Z oficjalnej prognozy ministerstwa pracy wynika, że w najbliższych latach około 800 000 Polaków wyjeżdżać będzie, co roku do pracy za granicą.

Najbardziej alarmujący jest fakt, że młodzi Polacy nie wierzą w powstawanie wystarczającej liczby miejsc pracy w kraju. A nawet gdyby powstały, to cztero- lub pięciokrotnie niższe pensje nie zachęcają do pozostania w ojczyźnie. Pomimo ogromnej emigracji, bez pracy pozostaje w Polsce nadal prawie 15,5 procent obywateli. Polska legitymuje się też najniższym w Unii Europejskiej wskaźnikiem zatrudnienia ludności w wieku produkcyjnym wynoszącym zaledwie nieco ponad 50 procent. Najnowszy sondaż pokazuje, że dwie trzecie młodych Polaków, którzy znaleźli lepsze warunki życia i pracy w innych państwach UE, zamierza pozostać tam na stałe.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: procent | prof | starzenie się społeczeństwa | emigracja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »