Powiew zza oceanu

Wczorajsze zamknięcie na NASDAQ'u prognozuje wzrosty w sektorze TMT pobudzone jeszcze wczorajszymi ciągłymi. Całkowitą niewiadomą jest zachowanie się tradycyjnej gospodarki, która na ciągłych zachowywała się słabo. Wygląda jakby pieniędzy starczyło tylko na kilka spółek.

Wczorajsze zamknięcie na NASDAQ'u prognozuje wzrosty w sektorze TMT pobudzone jeszcze wczorajszymi ciągłymi. Całkowitą niewiadomą jest zachowanie się tradycyjnej gospodarki, która na ciągłych zachowywała się słabo. Wygląda jakby  pieniędzy starczyło tylko na kilka spółek.

Wczorajsze zakończenie na Wall Street nie wniosło niczego nowego. Nie wykreowało pewności letniej hossy, a tylko to byłoby nowe w tym układzie. Jednak dobre zachowanie indeksu DJ (szczególnie pod koniec sesji) daje pewne nadzieje. Nadzieje również budzą podane po sesji wyniki Yahoo!. Były dużo lepsze (o 20%) od oczekiwanych przez analityków. To powinno dzisiaj pchnąć w górę sektor TMT, jeśli nie zepsują nastroju wyniki Motoroli.

Pewną nowością są wypowiedzi D.Rosatiego, członka RPP. Cytuję za Reutersem fragmenty: "Propozycje ministerstwa finansów zaostrzenia polityki fiskalnej w 2001 roku nie są wystarczające, aby sprowadzić deficyt obrotów bieżących do stabilnego poziomu w najbliższych latach" i dalej "deficyt ekonomiczny (...) powinien być obniżony przynajmniej o 2-2,5 punktu procentowego, aby zredukować deficyt zewnętrzny do stabilnego poziomu" i dalej "Będzie to wymagało obniżenia deficytu (ekonomicznego) o 2-2,5 punkty procentowe. (...)". "Bez tego, deficyt obrotów nie spadnie, inwestorzy zaczną się obawiać, co może doprowadzić do dewaluacji złotego".

Reklama

Takie wypowiedzi prominentnego członka RPP nie mogą zachęcić do inwestowania w Polsce. Co prawda równoważone jest to zachwytami innego członka RPP (Grabowskiego) nad klarownością i doskonałością projektu budżetu, ale pokazuje również, że w RPP istnieją bardzo ostre różnice zdań co do tego projektu. To powoduje, że inwestorzy nie mogą być pewni, jaka będzie końcowa opinia RPP i jej decyzje. A rynki finansowe niepewności nie lubią.

Jedna wypowiedź nie jest jednak istotna na dzisiejszą sesję. Dalej będziemy mieli niepewność i zapewne wykreują się nowi liderzy (może nowi-starzy, ale po dzisiejszej korekcie). Jeśli zaś chodzi o rynek TMT, to szukanie dna jest zajęciem stresującym i bardzo niewdzięcznym, kończącym się często stratami, ale myślę, że powinno się już powoli kupować. W końcu wszystko kiedyś odbija, a samego dna nie sposób wyczuć. Premia zaś w przypadku TMT jest zawsze olbrzymia - taka, jak wzrosty.

i
Dowiedz się więcej na temat: wzrosty | Rada Polityki Pieniężnej | deficyt | oceany
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »