Prezes Comarchu zatrzymany

W sobotę na kilka godzin zatrzymano prezesa Filipiaka w związku antydatowaniem umowy kontraktu piłkarza Cracovii.

W sobotę na kilka godzin zatrzymano prezesa Filipiaka w związku antydatowaniem umowy kontraktu piłkarza Cracovii.

Zarzuty pomocnictwa w antydatowaniu kontraktu byłego piłkarza Cracovii Pawła Drumlaka oraz działania na jego szkodę poprzez naruszanie praw pracowniczych postawiła krakowska prokuratura właścicielowi pierwszoligowego klubu Cracovia i giełdowej spółki informatycznej Comarch SA, Januszowi F.

Jak poinformowała PAP w niedzielę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska, Janusz F. po przesłuchaniu został zwolniony do domu. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w wysokości 100 tys. zł. Biznesmen nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył wyjaśnienia. Za zarzucane mu czyny grozi do pięciu lat więzienia.

Reklama

Prokuratura postawiła zarzuty także trzem pozostałym zatrzymanym w sobotę działaczom Cracovii. Członkom zarządu Rafałowi W. i Jakubowi T. postawiono po pięć zarzutów. Oprócz takich, jak Januszowi F., także usiłowanie oszustwa poprzez sporządzenie aneksu do kontraktu Drumlaka z podrobionym jego podpisem, posłużenie się tym dokumentem w PZPN oraz zmuszanie zawodnika do przystania na warunki ugody przedstawione przez klub. Były wiceprezes klubu Paweł M. usłyszał zarzut pomocnictwa w działaniu na szkodę wierzycieli poprzez antydatowanie kontraktu.

Żaden z trzech działaczy Cracovii nie przyznał się do winy, wszyscy złożyli wyjaśnienia. Po przesłuchaniu zostali zwolnieni do domów, zastosowano wobec nich poręczenia majątkowe w wysokości 20 tys. zł. Marcinkowska poinformowała, że zatrzymanie właściciela Cracovii nie miało związku ze śledztwem w sprawie korupcji w piłce nożnej, prowadzonym przez wrocławską prokuraturę. Krakowski klub wydał w niedzielę oświadczenie w którym można przeczytać: "Ze względu na pojawiające się zarzuty o podrobienie podpisu na jednym z aneksów do kontraktu zawodnika, Zarząd MKS Cracovia SSA zwrócił się do sądowego eksperta grafologii i uzyskał oficjalną ekspertyzę, potwierdzającą autentyczność złożonego podpisu na kwestionowanym dokumencie".

Cracovia oświadczyła też, że "od początku postępowania w 2007 r. aż do 12.04.2008 nikt z organów ścigania nie kontaktował się z klubem ani członkami władz spółki MKS Cracovia SSA w sprawie powyższego zawiadomienia".

Janusz F. został zatrzymany w sobotę na lotnisku w podkrakowskich Balicach przez wydział do walki z korupcją komendy wojewódzkiej Policji w Krakowie na zlecenie Prokuratury Rejonowej dla Krakowa Krowodrzy. Śledczy dokonali przeszukania w siedzibie klubu należącego do biznesmena. Równocześnie zatrzymano trzech innych - obecnych i byłego - członków zarządu klubu. Paweł Drumlak jest pomocnikiem.

Barwy Cracovii reprezentował od sezonu 2004/2005. W zeszłym roku MKS Cracovia SSA wystąpił do Wydziału Gier Polskiego Związku Piłki Nożnej z wnioskiem o rozwiązanie umowy z Drumlakiem. Według władz krakowskiego klubu zawodnik wielokrotnie naruszył dobre imię Cracovii, rozpowszechniając niezgodne z prawdą informacje. Klub zarzucił mu także symulowanie kontuzji, unikanie treningów i bardzo słabą grę.

Paweł Drumlak nie chciał komentować sobotnich zatrzymań, jednak przesłał PAP oświadczenie, w którym wyjaśnia, w jakich okolicznościach rozstał się z krakowskim klubem. Napisał w nim, że złożony przez Cracovię wniosek o rozwiązanie kontraktu z winy zawodnika został w całości prawomocnie oddalony.

Były piłkarz Cracovii dodał, że "niezależnie od prawomocnego rozwiązania kontraktu z winy klubu, zawodnik wytoczył przed Piłkarskim Sądem Polubownym PZPN powództwa przeciwko klubowi o wypłatę zaległego wynagrodzenia oraz odszkodowanie. W tych sprawach w pierwszej instancji zapadł werdykt korzystny dla zawodnika".

Klub informował wcześniej, że wysokość kontraktu Drumlaka w Cracovii wynosiła ponad 30 tysięcy złotych miesięcznie i była najwyższa spośród wtedy zatrudnionych zawodników. Przypomnijmy że Janusz F., za pośrednictwem swojej spółki, rozpoczął sponsorowanie Cracovii w 2002 r., kiedy klub znajdował się w trzeciej lidze. Rok później drużyna awansowała do drugiej ligi, a Comarch, wykupując udziały w spółce MKS Cracovia, stał się jej głównym udziałowcem. W 2004 r. klub dostał się do ekstraklasy piłkarskiej, w której gra do chwili obecnej.

Lucja Burek z PR Comarch poinformowała że, Postawione zarzuty to wyłącznie sprawy opisane w mediach kilka miesięcy temu. Sam sposób zatrzymania był niewspółmierny do zarzucanych mi oficjalnie przez prokuraturę czynów - zostałem zakuty w kajdanki na lotnisku i odwieziony do aresztu". Zatrzymanie odbyło się o godzinie 14.35 w sobotę, następnie przetrzymano mnie w areszcie i o 3.00 w nocy w niedzielę doprowadzono na przesłuchanie.

Po przesłuchaniu, w trakcie którego nie przedstawiono mi żadnych dowodów mojej rzekomej winy zostałem zwolniony o godzinie 6:00 nad ranem. Szersze informacje dotyczące przyczyn konfliktu Cracovii z piłkarzem Pawłem Drumlakiem zostały przedstawione w oficjalnym komunikacie MKS Cracovia SSA.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: klub | zatrzymanie | Cracovia | zatrzymana | Comarch | Zatrzymać | zatrzymane | zarzuty | zatrzymacie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »