Projekt Stalexportu i CL: nadal bez efektów
ComputerLand i Stalexport wciąż nie mogą dogadać się w sprawie utworzenia internetowego rynku stali. Ogłoszony w czerwcu projekt napotyka wciąż nowe przeszkody. Na rynku pojawiły się pogłoski, że Stalexport w ogóle zrezygnuje z udziału w spółce. Firmy zaprzeczają.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że nic nie wyjdzie ze wspólnych planów Stalexportu i ComputerLandu, dotyczących stworzenia spółki zajmującej się internetowym handlem stalą. W czerwcu 2000 roku obie firmy podpisały list intencyjny na temat utworzenia spółki e-st@l. W ciągu kilku tygodni miało dojść do powołania podmiotu, który zarządzałby projektem. Po czterech miesiącach wciąż nie ma konkretów, a na rynku pojawiła się pogłoska, że Stalexport w ogóle wycofa się z projektu. Powodem jest obawa, że wejście w sprzedaż sieciową przyniesie Ń poza kosztami wdrożenia infrastruktury informatycznej Ń konieczność dzielenia się z CL prowizją ze sprzedaży, której wolumen wcale nie musi wzrosnąć.
Zaprzeczamy, bo zmieniamy
- To nieprawda. W dalszym ciągu pracujemy nad wspólną sprzedażą przez Internet. Do końca roku rozmowy powinny zostać zakończone Ń twierdzi Zbigniew Obarzanowski, pełnomocnik zarządu Stalexportu.
Jak zatem wytłumaczyć fakt, że ăkilka tygodni, które firmy dawały sobie na finalizację rozmów, przeciągnęły się do ăkilku miesięcy ?
- Zmieniła się nieco koncepcja projektu. Portal ma być bardziej otwarty dla innych firm z tej branży, podobnie jak serwis dla rynku farmaceutycznego, który realizujemy z PGF Ń tłumaczy Michał Michalski, rzecznik ComputerLandu.
Tym też Ń a nie fiaskiem negocjacji ze Stalexportem Ń CL tłumaczy rozmowy, które prowadzi z innymi firmami z branży stalowej.
Z kolei Zbigniew Obarzanowski, choć twierdzi, że Stalexport wejdzie w internetową sprzedaż, nie jest przekonany, że projekt przybierze kształt e-giełdy.
- Żeby portal stał się internetową giełdą, trzeba przyciągnąć inne firmy, i to duże Ń przyznaje pełnomocnik zarządu Stalexportu.
Konkurencja rośnie
Tymczasem prace nad konkurencyjnymi giełdami metalowymi nabierają tempa. Działa już, choć na razie niekomercyjnie, Ce-market, który stworzyły Impexmetal oraz grupa Prokom. Sprzedaż za pośrednictwem serwisu ma ruszyć w pierwszym kwartale 2001 roku. Firma chce w ciągu trzech lat opanować 40 proc. rynku handlu metalami w Polsce i pośredniczyć w obrocie towarami o wartości 12 mld zł. Ce-market skupia się głównie na metalach kolorowych, liczy jednak na przyciągnięcie partnerów z branży hutniczej oraz handlu stalą.
Dużo groźniejszy dla projektu ComputerLandu może okazać się jednak portal stalowy Howella. Firmy starły się już nawet w sprawie nazwy witryny. Okazało się, że roboczo przyjęta przez CL i Stalexport nazwa e-st@l, została wcześniej zarejestrowana przez wrocławskiego dystrybutora. Howell finalizuje rozmowy z partnerami branżowymi, wśród których są inni dystrybutorzy oraz huty.
Na rynku pojawiły się też dwie znane firmy oferujące dostęp do światowych giełd branżowych: Commerce On i FreeMarkets. Pierwsza podpisała umowę z Optimusem, druga z Millenium Capital.