Pytania o wydolność WARSETU

Maklerzy obsługujący olbrzymią część naszego rynku po raz kolejny skarżą się na niewydolność systemu WARSET. Po ubiegłotygodniowych informacjach PARKIETU giełda analizuje przyczyny sygnalizowanych kłopotów. Broni jednak WARSETU.

Maklerzy obsługujący olbrzymią część naszego rynku po raz kolejny skarżą się na niewydolność systemu WARSET. Po ubiegłotygodniowych informacjach PARKIETU giełda analizuje przyczyny sygnalizowanych kłopotów. Broni jednak WARSETU.

Limity przyznane biurom (5 zleceń na sekundę) okazują się niewystarczające już teraz. Zdarzają się bowiem sytuacje, kiedy jedno z wielkich biur (przez dużą sieć punktów obsługi klienta) generuje nawet ponad 60 zleceń na sekundę. Według jednego z naszych rozmówców, należy liczyć się z istotnym zwiększeniem liczby zleceń w niedalekiej przyszłości. - I co wtedy - pyta.

Giełda utrzymuje, iż ewentualne problemy, czyli opóźnianie realizacji zleceń, występują po stronie domów maklerskich i nie są spowodowane niewydolnością systemu. Z naszych informacji wynika, że problemy te przypisywane są przez GPW niewydolności łączy i systemów internetowych.

Reklama

Z takim stanowiskiem ponownie jednak nie zgadza się jeden z dużych domów maklerskich, utrzymując, iż brak możliwości realizacji znacznie większej liczby zleceń niż ta "administracyjnie" limitowana wynika z niewydolności lub błędów w systemie WARSET.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: WARSET | pytania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »