Reformy to wzrost o 6 proc. PKB

Polska ma szansę na gospodarcze przyspieszenie w 2006 roku i w latach następnych. Pod warunkiem, że rząd zrealizuje reformy strukturalne - ocenia Bank Światowy w najnowszym raporcie.

Polska ma szansę na gospodarcze przyspieszenie w 2006 roku i w latach następnych. Pod warunkiem, że rząd zrealizuje reformy strukturalne - ocenia Bank Światowy w najnowszym raporcie.

Wyniki gospodarcze większości nowych państw członkowskich Unii z regionu Europy Środkowej i Wschodniej (UE-8) poprawiły się w ostatnim kwartale 2005 roku, jak i na początku roku 2006. Wzrost okazał się prężny i odporny zarówno na krajowe zawirowania polityczne, jak i trudne warunki zewnętrzne, wynikające ze stosunkowo słabego wzrostu gospodarczego w krajach starej Unii oraz rosnących cen ropy - stwierdza kwartalny raport Banku Światowego.

Rekordowy wzrost na Łotwie, Słowacji i w Czechach w 2005 r. będą kontynuowane także w tym roku, wszędzie na poziomie powyżej 5,5 proc. PKB.

Polska nadrabia zaległości

- Wzrost gospodarczy w Polsce rozczarował, ale kraj nadrabia zaległości z kwartału na kwartał, a ożywienie gospodarcze powinno się utrzymać w roku 2006 - podkreślił Thomas Laursen, główny ekonomista w Banku Światowym i jeden z autorów raportu.

Jednak prognozy dla Polski mówią o bardzo umiarkowanym tempie rozwoju gospodarczego rzędu 4,5 proc. Jest ono nawet niższe od ostatnich założeń Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), nie mówiąc już o prognozach polskiego rządu. Według autorów raportu, są one potrzebne nie tylko w celu dostosowania do europejskich regulacji fiskalnych (wymogi Paktu Stabilności i Wzrostu lub kryteria z Maastricht), lecz także w celu stworzenia warunków dla obniżenia opodatkowania pracy, zwiększenia wydatków produktywnych i poprawy absorpcji środków UE.

Politycy trzymają hamulec

- Jeśli rząd Polski pójdzie do przodu z reformami, możemy być świadkiem dużego odbicia w inwestycjach, co doprowadziłoby do sytuacji, w której przez kilka lat wzrost gospodarczy wynosić będzie około 6 proc. - uważa Thomas Laursen.

Wyjątkowo fatalne noty otrzymała Polska przy ocenach prywatyzacji w poszczególnych krajach UE-8, gdzie generalnie proces ten został wyhamowany.

Prywatyzacja w złym kierunku

- W Polsce decyzje były głównie podejmowane w złym kierunku. Państwo dokonało renacjonalizacji banku BOŚ (szwedzki bank SEB odsprzedał swoje udziały Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska po odrzucenia jego oferty przejęcia większościowego pakietu), podobnie było w przypadku legendarnej Stoczni Gdańskiej. W sektorze górnictwa zawieszono kilka projektów dotyczących prywatyzacji - napisano w raporcie.

Reklama

Tadeusz Barzdo

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: bank | Bank Światowy | pod warunkiem | PKB | rząd | reformy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »