Resort skarbu sprzedał 20 mln akcji KGHM

Ministerstwo skarbu sprzedało w piątek 20 milionów akcji KGHM, czyli 10 proc. akcji miedziowego koncernu, uzyskując ponad 2 mld złotych. Związkowcy uważają, że decyzja dowodzi krótkowzroczności i politycznego koniunkturalizmu. Zdaniem analityka rynków finansowych, cena 103 zł, po jakiej sprzedawano akcje, była atrakcyjna dla Skarbu Państwa.

W piątek rano MSP poinformowało, że zakończyło budowę księgi popytu (deklaracje zainteresowania akcjami - PAP) na sprzedaż 20 mln akcji KGHM po 103 zł za akcję. 56 proc. akcji objęli inwestorzy krajowi, w tym instytucje finansowe i OFE. Znaczący pakiet został zakupiony przez fundusz inwestycyjny zarządzający m.in. emeryturami pracowników KGHM.

MSP podkreśliło, że transakcja sprzedaży akcji KGHM spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem inwestorów. "Termin bookbuildingu (budowy księgi popytu - PAP) ustalony na dwa dni, zakończył się w rekordowym tempie jednego dnia, a liczba zleceń kupna przewyższała o 50 proc. liczbę sprzedawanych akcji. Cena 103 zł za akcję KGHM-u lokuje się w przedziale najwyższych 11 proc. cen akcji spółki w ostatnich 52 tygodniach" - napisano w komunikacie.

Reklama

W wyniku transakcji akcjonariat KGHM pozostaje rozproszony. Skarb Państwa ma teraz ok. 31,8 proc. udziałów w koncernie.

Zdaniem przewodniczącego sekcji krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ "Solidarność" Józefa Czyczerskiego, informacja o sprzedaży przez rząd 10 proc. akcji miedziowego koncernu, jest smutną informacją nie tylko dla związkowców, ale także dla wszystkich pozostałych pracowników polskiej miedzi. "Decyzje o pozbyciu się akcji podjęto kierując się krótkowzrocznością i politycznym koniunkturalizmem. Pozbycie się części udziałów KGHM jest fundamentalnie niebezpieczne dla całej gospodarki" - podkreślił przewodniczący.

W opinii Czyczerskiego premier Donald Tusk i minister skarbu Aleksander Grad będą odpowiedzialni za to, że przemysł miedziowy, który jest najbardziej efektywny, za kilka lat zniknie z mapy Polski. "Nie chcemy, żeby powtórzyła się historia polskich stoczni. Nie damy się sprowokować. Nie pozwolimy, żeby winą za upadek KGHM obarczano związki, bo ona spadnie na Tuska i Grada" - zaznaczył związkowiec.

Rzeczniczka prasowa KGHM Anna Osadczuk w rozmowie z PAP powiedziała, że decyzja ministra skarbu nie jest dla holdingu zaskoczeniem, ponieważ była ona zapowiadana dużo wcześniej. "Nie jest to również zagrożenie dla funkcjonowania KGHM, ani dla pracowników spółki. Cieszymy się jednak, że minister Grad dotrzymał słowa sprzedając 10 proc. akcji, a nie więcej" - dodała Osadczuk.

Analityk rynków finansowych z domu maklerskiego X-Trade Brokers Kamil Kasperski uważa, że cena 103 zł za akcje KGHM, po jakiej sprzedawano akcje spółki była atrakcyjna dla Skarbu Państwa. "Rok temu za jedną akcje KGHM płacono 25-35 zł. Trudno sobie wyobrazić lepszy czas na przeprowadzenie takiej transakcji i wyższe poziomy cenowe niż mamy teraz" - powiedział Kasperski.

Dodał, że transakcja była zapowiadana jeszcze w listopadzie ubiegłego roku i została zdyskontowana przez rynek. "W ubiegłym roku wiedzieliśmy, że akcje zostaną sprzedane w 2010 r. Było tylko pytanie, w którym momencie Skarb Państwa zdecyduje się przeprowadzić transakcję. Zwiększenie podaży przełożyło się na zniżkę kursu, co widać było w czwartek, ale po zdjęciu presji podaży, akcje odreagowały i nastąpiło uspokojenie nastrojów" - powiedział.

Zdaniem Kasperskiego, w średnim i długim terminie transakcja nie będzie mieć wpływu na wycenę spółki, ponieważ o jej wartości decydują czynniki fundamentalne oraz zachowanie rynku miedzi. Analityk zwrócił uwagę, że wzrost cen miedzi w ciągu roku o 130 proc. sprawił, iż kurs KGHM zyskał w ubiegłym roku aż 330 proc.

Kasperski przypomniał, że Skarb Państwa uzyskał 2 mld zł ze sprzedaży pakietu akcji spółki miedziowej zachowując sobie jednak prawo do podejmowania w niej strategicznych decyzji. "Skarb Państwa był największym udziałowcem i KGHM i nadal nim pozostaje. Zmniejszenie udziałów, mimo sprzedaży pakietu, nie wpłynęło na znaczenie Skarbu Państwa jako akcjonariusza w spółce. Na grudniowym nadzwyczajnym WZA zostały przyjęte bowiem uchwały, które mimo zmniejszenia zaangażowania Skarbu Państwa, zapewniają mu wiodący głos na zwyczajnym WZA" - podkreślił analityk.

KGHM Polska Miedź SA to producent miedzi i jeden z największych polskich eksporterów. Firma, założona w 1961 roku, jest obecna na giełdzie od 1997 roku.

Sprawdź bieżące notowania GPW na naszych stronach

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: resort | Skarb Państwa | KGHM Polska Miedź SA | skarbu | MSP | skarb
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »