Rośnie awersja do ryzyka

Globalny wzrost awersji do ryzyka, wywołany środową sesją na Wall Street, budzącą duże wątpliwości odnośnie utrzymania się dobrego klimatu inwestycyjnego na giełdach, odbija się dziś negatywnie na notowaniach złotego i innych walut regionu.

Globalny wzrost awersji do ryzyka, wywołany środową sesją na Wall Street, budzącą duże wątpliwości odnośnie utrzymania się dobrego klimatu inwestycyjnego na giełdach, odbija się dziś negatywnie na notowaniach złotego i innych walut regionu.

O godzinie 11:54 kurs USD/PLN testował poziom 2,4385 zł, rosnąc o 1 grosz w stosunku do środowego zamknięcia. Kurs EUR/PLN testował poziom 3,5829 zł (+1,1 gr), CHF/PLN 2,1458 zł (+0,7 gr), a GBP/PLN 4,98 zł (+0,9 gr).

W kolejnych godzinach notowania polskiej waluty w dalszym ciągu będą przede wszystkim kształtowane przez sytuację na globalnych rynkach finansowych, a więc poprzez nastawienie inwestorów do ryzyka. Wtorkowo-środowe wydarzenia na Wall Street, kiedy najpierw decyzja Fed o 25 punktowej obniżce stóp procentowych wywołała silne spadki, gdyż w opinii uczestników rynków cięcie było zbyt małe, a wczoraj, co bardzo mocno zaskoczyło, zapowiedź wspólnej akcji czołowych banków centralnych w celu zwiększenia płynności na rynkach finansowych, tylko na chwilę wywołała entuzjazm rynków, mogą sugerować zmianę nastrojów.

Reklama

Gdyby powyższa teza została potwierdzona przez słabe dane z USA, w tym przede wszystkim przez wyższych od prognoz wzrost inflacji (dane zostaną opublikowane w czwartek i piątek), to końcówka roku może upłynąć pod znakiem spadków na giełdach i odpływu kapitałów z ryzykownych instrumentów ku bezpiecznym. Dla złotego oznaczałoby to osłabienie wobec głównych walut.

Duże znaczenie czynników globalnych dla notowań polskiej waluty sprawia, że dziś na drugi plan jest odsuwana publikacja listopadowych danych o inflacji CPI w Polsce (godzina 14-ta). Analitycy ankietowani przez ISB prognozują, głównie z uwagi na silny wzrost cen żywności i paliw, dynamikę cen na poziomie 3,4 proc. w relacji rocznej (najwyższa dynamika od marca 2005) wobec 3 proc. w październiku. Szacunki Ministerstwa Finansów są jeszcze wyższe i mówią o inflacji na poziomie 3,5 proc. Ostatnio ministerialne prognozy były bardziej trafne, więc listopadowy wynik raczej będzie bliższy 3,5 proc. niż 3,4 proc., co jednak już powinno być w cenach. Stąd też dopiero odczyt powyżej 3,5 proc. mógłby stanowić potencjalny, chociaż jedynie uzupełniający, impuls prowokujący silniejsze zmiany notowań złotego.

Marcin R. Kiepas

marcin.kiepas@xtb.pl

X-Trade Brokers DM S.A.

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: wall
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »