Rośnie zagrożenie korekcyjnym osłabieniem złotego

Praktycznie od początku tygodnia notowania euro/dolara utrzymują się w trendzie bocznym, oscylując w przedziale 1,32-1,33 USD. Choć temat Grecji jeszcze nie ucichł, to na razie zszedł z pierwszych stron raportów. Teraz uwagę inwestorów ponownie zaczną prawdopodobnie przyciągać publikowane dane makroekonomiczne. W środę na rynek napłynęły pierwsze z ważniejszych figur zaplanowanych na ten tydzień.

Praktycznie od początku tygodnia notowania euro/dolara utrzymują się w trendzie bocznym, oscylując w przedziale 1,32-1,33 USD. Choć temat Grecji jeszcze nie ucichł, to na razie zszedł z pierwszych stron raportów. Teraz uwagę inwestorów ponownie zaczną prawdopodobnie przyciągać publikowane dane makroekonomiczne. W środę na rynek napłynęły pierwsze z ważniejszych figur zaplanowanych na ten tydzień.

Słabszy, wstępny odczyt indeksu PMI Composite dla przemysłu największych gospodarek strefy euro (dla Francji spadek w lutym do 50,6 pkt. z 51,2 pkt. miesiąc wcześniej, zaś dla Niemiec do 52,9 pkt. z 53,9 pkt.) i ostatecznie dla całej strefy euro (spadek do 49,7 pkt. z 50,4 pkt.) pogorszyły nastroje na rynku. Wielu inwestorów spodziewało się bowiem kolejnej porcji pozytywnych informacji ze strefy euro, tymczasem pozytywnie zaskoczyła jedynie wielkość zamówień strefy euro, choć i ona w ujęciu rocznym wciąż pozostaje na minusie (minus 1,7 proc. r/r wobec szacownych minus 2,5 proc. r/r). Na rynku wzrosły obawy, że programy oszczędnościowe realizowane przez rządy krajów eurolandu mogą hamować tempo ożywienia gospodarek poszczególnych państw.

Reklama

Niemniej, choć opublikowane informacje dały pretekst do realizacji zysków na rynku EUR/USD, skala przeceny wspólnej waluty nie była bardzo duża. Można przypuszczać, że inwestorzy czekają na czwartkową publikację indeksu Ifo z Niemiec (prognoza: 108,6 pkt wobec 108,3 pkt wcześniej), szczególnie po wcześniejszej korzystnej publikacji indeksu ZEW (14.02). Warto tu przypomnieć, iż w lutym, pierwszy raz od maja 2011 roku, oceny analityków i zarządzających dotyczące niemieckiej gospodarki były pozytywne podnosząc wartość indeksu ZEW z minus 21,6 pkt do plus 5,4 pkt (prognozy wskazywały wówczas na minus 12 pkt).

Tymczasem, przy relatywnie stabilnym kursie euro/dolara silnie na wartości tracił polski złoty. Podczas środowej sesji europejskiej kurs EUR/PLN wzrósł do ponad 4,20. Nastroje wśród inwestorów nie są jednak bardzo złe, co powstrzymuje ich przed głębszym osłabieniem naszej waluty. Niemniej, jeśli kurs EUR/PLN dłużej będzie się utrzymywać w okolicach 4,19-4,20 niewykluczone, że inwestorzy zaczną redukować długie pozycje w złotym i rozpoczną grę pod silniejszą korektę (4,25-4,29 PLN). Rośnie zatem zagrożenie korekcyjnym osłabieniem złotego.

W czwartek na rynek napłynie kolejna porcja danych. Obok wspomnianego już indeksu Ifo poznamy liczbę nowych podań o zasiłek dla bezrobotnych w USA. W kraju, GUS poinformuje natomiast o wysokości sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia w styczniu, zaś RPP opublikuje protokołu ze swojego, ostatniego posiedzenia.

Joanna Bachert, Biuro Strategii Rynkowych PKO Banku Polskiego

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.

PKO Bank Polski S.A.
Dowiedz się więcej na temat: zagrożeni | waluty | osłabienie złotego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »