Rosyjskie embargo tematem rozmów

Rosyjskie ograniczenia w imporcie polskich produktów pochodzenia roślinnego mają być tematem rozmów ministrów rolnictwa Polski i Rosji w II połowie stycznia 2008 r. w Berlinie.

Rosyjskie ograniczenia w imporcie polskich  produktów pochodzenia roślinnego mają być tematem rozmów ministrów  rolnictwa Polski i Rosji w II połowie stycznia 2008 r. w Berlinie.

Od 14 listopada 2005 roku Rosja nie uznaje polskich certyfikatów fitosanitarnych. Ograniczenia w imporcie płodów rolnych z Polski wprowadzone zostały przez Federalną Służbę Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego (Rossielchoznadzor) w związku z wykrytymi przez stronę rosyjską 37 sfałszowanymi świadectwami fitosanitarnymi.

Rozmowy przedstawicieli służb fitosanitarnych dwóch krajów, które miały na celu rozwiązanie problemów występujących w tej sferze, nie przyniosły rezultatów.

Strona polska poinformowała o spełnieniu wymagań strony rosyjskiej w odniesieniu do przesyłek odprawianych przez służby celne i fitosanitarne w Polsce, wywożonych z terytorium Polski do krajów trzecich.

Reklama

Rozwiązanie takie nie zostało zaakceptowane przez stronę rosyjską, która oczekuje wprowadzenia systemu nadzoru również nad przesyłkami nie odprawianymi fitosanitarnie bądź celnie w Polsce. Polskie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi odpowiada, że przyjęcie takich rozwiązań nie leży w gestii Polski i wymaga uregulowań odnoszących się do całego obrotu wewnątrz Unii Europejskiej. Takie prace są prowadzone.

Strona rosyjska uważa za złe rozwiązania systemowe w całej UE dotyczące kontroli fitosanitarnej importowanych i eksportowanych roślin, m.in. brak powtórnej kontroli fitosanitarnej na granicy przy eksporcie towarów z UE do krajów trzecich. Uznaje też za niedostateczny system monitoringu środków ochrony roślin w produktach roślinnych.

Komisja Europejska (KE) wielokrotnie potwierdzała, że Polska wypełnia wszystkie wymagania fitosanitarne określone prawem UE oraz umowami dwustronnymi z krajami trzecimi, w tym z Rosją. Na tej podstawie KE gwarantuje pełne bezpieczeństwo dostaw produktów roślinnych z Polski.

Komisja Europejska konsekwentnie powtarza też, że nie widzi żadnych podstaw do podejmowania działań przeciwko polskiemu eksportowi produktów roślinnych. Według niej, spełniają one normy maksymalnego stężenia pozostałości pestycydów i maksymalnego stężenia azotanów zapisane w prawie UE, które to normy dopuszczają wyższe stężenie szkodliwych substancji w produktach spożywczych niż normy rosyjskie.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosji | tematy | embargo | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »