RPP: Europa to dla nas duże zmartwienie

- Wydaje się, że między 1,5 i 2,0 proc. (wzrost PKB w III kwartale - PAP). To jest ten wskaźnik, który już się pojawiał gdzieś w ocenach wielu ośrodków prognostycznych, również i NBP. I on będzie utrzymany. Martwimy się też, co z IV kwartałem. Być może będzie on niższy.

Pewne dane ośrodków analitycznych wskazują, że może on wynosić 1,2 proc., czyli zbliżamy się do 0, ale ciągle jest ten element pozytywny, bo tło jest niestety bardzo niedobre, tło jest recesyjne, zwłaszcza południe Europy - powiedziała w TVN CNBC Chojna-Duch.

- Sądzę, że ta dynamika ustabilizuje się jakichś takich granicach 1,5 proc. w roku przyszłym. To jest w pewnym sensie nadzieja, dlatego, że nie wiemy, co się będzie działo w strefie euro. (...) Mówi się o odbiciu pewnym w końcu 2013 roku, ale to jest zbyt odległy okres, aby w świetle tych wielkich turbulencji europejskich określić zdecydowanie ten poziom - dodała.

Chojna-Duch zaznaczyła, że jeśli chodzi o stopy procentowe to cykl obniżek został już zapowiedziany.

- Wszyscy koledzy do tej pory wypowiadający się mówili o tym, że jest taka potrzeba. Nie wiemy, jaka będzie całościowa skala tych obniżek i kiedy, w jakim rytmie one nastąpią- powiedziała.

- Ja przychylam się raczej do tej pory wspólnie z kolegą Bratkowskim - podejmowaliśmy określone decyzje i sądzę, że być może nadal tak będzie. Natomiast dyskusja jest potrzebna.

Bo musimy określić cel, czyli podstawową kwestią jest stosunek do przyszłej inflacji, czyli 2,5 pkt. bazowych - cel inflacyjny, który ma być osiągnięty według niektórych nawet już w I kw. roku przyszłego, z pewnością w II kw. roku przyszłego. I do tego taka nakładka 0,5 bądź 1,0 pkt. procentowego w celu oznaczenia tej realnej granicy dla stóp procentowych - dodała.