Rynek liczy na cięcie stóp
Wczoraj doszło do przeceny obligacji i złotego po tym, jak rząd ogłosił, iż zwiększony deficyt sfinansuje większą emisją papierów skarbowych. Jednak na rynku generalnie panował spokój i atmosfera oczekiwania na wyniki posiedzenia RPP.
Większość analityków oczekuje, iż dzisiaj Rada poinformuje o redukcji stóp o 150 pkt. bazowych. Argumentów za obniżką jest bowiem sporo. Przede wszystkim spadek inflacji - ostatnie prognozy, w tym przygotowane przez resort finansów, mówią o spadku inflacji w listopadzie sporo poniżej 4% oraz o inflacji na koniec tego roku również poniżej tego poziomu. Do tego dochodzi spadek inflacji bazowej, spadek cen produkcji przemysłowej i kiepska sytuacja w przemyśle ogółem - te dwa ostatnie czynniki wskazują na niski popyt wewnętrzny, którego nie pobudziły dotychczasowe redukcje stóp.
Główną niewiadomą będzie reakcja RPP na projekt przyszłorocznego budżetu. Członkom Rady może się nie spodobać fakt, iż w stosunku do pierwotnych planów rośnie deficyt ekonomiczny, który ma wynieść 4,65% PKB wobec 4,5% PKB w roku bieżącym. Jednak niektórzy analitycy oraz część członków RPP zwracają uwagę, iż przy spadającym popycie wewnętrznym większy deficyt budżetowy nie powinien stanowić problemu. RPP obawia się też odbicia inflacji w roku przyszłym. Jednak ta groźba będzie realna pod warunkiem, iż rozpocznie się ożywienie gospodarcze. Tymczasem analitycy nie mają wątpliwości, iż na jego oznaki przyjdzie jeszcze sporo poczekać.