Rząd debatował a złoty tracił

Wtorkowa sesja przyniosła silny spadek wartości krajowej waluty. Wraz z deprecjacją kursu EUR/USD cena dolara do złotego wzrosła z 3,9440 do 4,0100. Z 4,4465 do 4,4970 wzrosła również cena euro.

Wtorkowa sesja przyniosła silny spadek wartości krajowej waluty. Wraz z deprecjacją kursu EUR/USD cena dolara do złotego wzrosła z 3,9440 do 4,0100. Z 4,4465 do 4,4970 wzrosła również cena euro.

Kurs EUR/PLN znalazł się tym samym na najwyższym poziomie od 17 lipca. Raportowano o znacznych zleceniach sprzedaży złotego ze strony jednego z zagranicznych banków inwestycyjnych. Zwiększona nerwowość na rynku związana była przede wszystkim z oczekiwaniem inwestorów na przedstawienie i przyjęcie przez rząd planu zarządzania finansami publicznymi w latach poprzedzających przystąpienie Polski do strefy euro. Jak się później okazało minister finansów Andrzej Raczko na posiedzeniu Rady Ministrów, co prawda plan przedstawił, ale ministrowie przesunęli jego przyjęcie na przyszły tydzień. Wiceminister finansów Ryszard Michalski w wywiadzie dla agencji Reuters powiedział, że jego resort w średnioterminowej strategii finansów publicznych zakłada zmniejszenie deficytu budżetowego z 5,3 proc. w przyszłym roku do 2,6 proc. w 2007 r. Umożliwiłoby to "przy politycznej decyzji UE i EBC" wejście Polski do strefy euro w 2008 r. O godz. 13:00 agencja ratingowa Fitch poinformowała, że rating dla długoterminowego zadłużenia naszego kraju w walucie zagranicznej na poziomie BBB+ jest bardzo solidny, a jego prognoza pozostaje stabilna. Agencja podkreśliła jednak, że rating dla zadłużenia denominowanego w złotych na poziomie A+ jest pod presją stanu finansów publicznych. W trakcie rozpoczętej w tym samym czasie konferencji prasowej po posiedzeniu rządu minister gospodarki, pracy i polityki społecznej powiedział, że w całym 2003 r. tempo wzrostu gospodarczego Polski może być wyższe niż 3,5 proc. Jerzy Hausner podkreślił również, że przy założeniu 5 proc. wzrostu PKB deficyt budżetowy w 2005 r. wyniesie 38,8 mld zł. W kolejnych latach zakłada się takie zmniejszenie deficytu, aby w 2007 r. spełnić kryteria z Maastricht. Z kolei minister finansów zapowiedział, ze rząd zamierza racjonalizować, a nie ciąć i redukować wydatki publiczne.

Reklama

Po koniec sesji nasza waluta nieco się wzmocniła. O godz. 15.45 jeden dolar wyceniany był na 3,9890 złotego, a jedno euro na 4,4800 złotego (odchyl. -1,22 proc.).

Krótkoterminowa prognoza

Inwestorzy pomimo optymistycznych zapewnień ministrów Hausnera i Raczki o zmniejszeniu w następnych latach deficytu wyprzedają złotego. Na rynku panuje bardzo nerwowa atmosfera, a w takim klimacie zawsze łatwiej o osłabienie złotego niż o wzrost jego notowań.

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: minister | złoty | rzad | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »