Sektor IT czeka na sygnał do wzrostu

Zimowa hossa na papierach spółek zaliczanych do sektora IT rozbudziła apetyty inwestorów na osiąganie przez nich coraz wyższych zysków z posiadanych walorów. Kiedy więc przyszła zmiana trendu, a co najgorsze nie pojawiły się do dzisiaj żadne oznaki poprawy, rynek zaczął odwracać się od sektora, który wyceniany jest obecnie o ponad 40 proc. niżej niż w momencie bicia przez WIG rekordu wszechczasów.

Obserwowana tendencja nie jest oczywiście tylko przypisana do rodzimego parkietu. Jej głównym motorem nadal pozostaje amerykański Nasdaq i jak twierdzą analitycy, bez ożywienia na tamtejszym rynku, trudno oczekiwać, by polskie spółki high-tech znalazły nagle uznanie w oczach inwestorach. Większość z pytanych analityków uważa, że tak wyczekiwany przez rynek przełom może nastąpić jednak dopiero pod koniec roku.

Reklama

Liderzy i przegrani

Biorąc pod uwagę wczorajszą sesję, żadna spółka zaliczana do SITech nie jest obecnie notowana na poziomie nawet zbliżonym do ostatniego rocznego maksimum, które w przypadku większości z nich przypadało na okres luty-marzec. Najsłabszy wynik stał się udziałem warszawskiego Ster-Projektu, którego papiery są obecnie wyceniane o ponad 52 proc. niżej niż w I kwartale 2000 roku. Zaraz za nim z wynikiem -48,7 proc. znalazł się Optimus, niekwestionowany król zimowej hossy. Z kolei spółkami które mogą pochwalić się najlepszymi wynikami, chociaż też ujemnymi są: Elzab (-19,7 proc.) oraz Telekomunikacja Polska (-23 proc.). Spośród "wielkiej czwórki polskiego sektora IT" najlepiej prezentuje się ComputerLand, który traci do swojego maksimum "jedynie" 30,6 proc.

Oczekiwana poprawa

Giełdowi analitycy są pewni, że potencjał tkwiący w spółkach mających coś wspólnego z Internetem jest tak znaczący, że w sprzyjających okolicznościach (dobre wyniki finansowe, poprawa koniunktury na rynkach zagranicznych) jest w stanie ponownie pchnąć warszawski parkiet na rekordowe poziomu. Jednak pierwszych oznak "nowej" hossy należy oczekiwać prawdopodobnie dopiero pod koniec roku.

- Trzeba pamiętać, że ostatnie miesiące roku to okres żniw dla spółek IT. Już same wyniki finansowe mogą skusić inwestorów do ponownego zainteresowania się tymi walorami. Liderów upatrywałbym przede wszystkim w gronie potentatów branży. Prawdopodobnie będą nimi Optimus, Prokom i ComputerLand - twierdzi jeden z analityków.

Czarnym koniem w powszechnej opinii środowiska, może zostać Ster Projekt, który jak widać z zestawienia ma najwięcej do odrobienia. Jako, że jest to jeszcze relatywnie mała spółka, wypracowane przez nią wyniki wskazywać będą na bardzo dużą dynamikę wzrostu.

Inwestorzy powinni się także bacznie przyglądać Softbankowi i Optimusowi, a to za sprawą rozmów z potencjalnymi inwestorami dla obu przedsiębiorstw. O ile jednak w przypadku Softbanku można mówić dodatkowo o dosyć pewnych fundamentach finansowych, to w przypadku Optimusa, jego wartość rynkowa to przede wszystkim Onet. Spółka co prawda może pokazać znaczące zyski, ale większość z nich pochodzić może nie z działalności operacyjnej a ze sprzedaży nieruchomości. Niemniej wydaje się, że przy panującej modzie na Internet, to właśnie papiery nowosądeckiej firmy mogą być jedną z najbardziej zyskownych inwestycji do końca roku.

Ogólnie rzecz biorąc cały sektor wart jest uwagi, a to głównie za sprawą bardzo dobrych perspektyw rozwoju. Trzeba tylko czekać na impuls, który pchnie inwestorów z powrotem do zakupu walorów spółek IT. A wtedy trzeba się będzie martwić jedynie o skalę zysków.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: sygnał | hossa | Zimowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »