Senat stanął za VIP-ami
Przywrócenie szczególnych uprawnień w opiece zdrowotnej, m.in. dla prezydenta, premiera oraz marszałka Sejmu i Senatu, stopniowy wzrost składki na powszechne ubezpieczenie zdrowotne do poziomu 9 proc. w 2007 r. oraz obowiązek jej opłacania przez samych duchownych - m.in. te poprawki zostały przyjęte przez Senat.
Wczoraj Senat przyjął ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. W sumie głosowano nad 203 poprawkami. Ustawę poparło 61 senatorów, przeciw było19, a 3 się wstrzymało się od głosu.
Zgodnie z rekomendacjami Senackiej Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia, senatorowie przywrócili przywileje w korzystaniu z opieki zdrowotnej dla czterech najważniejszych osób w państwie. Prezydent, premier, marszałek Sejmu i Senatu zachowają prawo do szczególnych uprawnień medycznych. Przywilejów zostali natomiast pozbawieni posłowie i osoby pracujące w administracji publicznej (ponad 3 tys. osób). Przyjęcie tej poprawki było zgodne także ze stanowiskiem rządu. Po głosowaniu Marek Balicki, minister zdrowia, powiedział, że liczył na to, że senatorowie zagłosują zgodnie z rekomendacją senackiej komisji.
Senat opowiedział się także za opłacaniem składki na ubezpieczenie zdrowotne przez osoby duchowne (poza tymi, które są podatnikami podatku dochodowego od osób fizycznych lub zryczałtowanego podatku dochodowego od przychodów osób duchownych). Obecnie za m.in. alumnów wyższych seminariów duchownych i teologicznych oraz nowicjuszy (około 9 tys. osób) składka zdrowotna jest opłacana z Funduszu Kościelnego, który jest dotowany z budżetu państwa. W 2004 r. państwo przekazało ponad 78 mln zł na dotację do Funduszu Kościelnego, z czego ponad 40 mln zł przeznaczono na opłacenie składki zdrowotnej za duchownych. Przyjętej poprawce sprzeciwiała się strona rządowa. Jak powiedział minister Balicki, będzie się on starał zmienić tę regulację, gdy ustawa trafi ponownie pod obrady Sejmu.
Nie zmieniono natomiast sposobu i wysokości opłacania składki na powszechne ubezpieczenie zdrowotne (PUZ). Senatorowie nie zgodzili się na poprawkę, która zakładała, że od 1 stycznia 2005 r. wysokość składki na PUZ powinna wynosić 8,75 proc. Senat podtrzymał więc stanowisko Sejmu, który pozostawił w ustawie przepis zakładający stopniowe podwyższanie składki zdrowotnej o 0,25 proc. rocznie, do czasu osiągnięcia 9 proc. w 2007 r. W tym roku składka na ubezpieczenie zdrowotne wynosi 8,25 proc., a w przyszłym roku - 8,5 proc. Zwiększeniu wysokości składki stanowczo sprzeciwiał się rząd. Przedstawiciele Ministerstwa Finansów wielokrotnie powtarzali, że takie posunięcie spowodowałoby poważne obciążenie finansów publicznych.
Ponadto senatorowie opowiedzieli się za możliwością refundacji środków antykoncepcyjnych. Zdecydowali oni o dołączaniu tych preparatów do listy leków uzupełniających, czyli takich, które wspomagają działanie leków podstawowych.
Ostatecznie na liście procedur nie refundowanych ze środków publicznych nie znalazło się także leczenie niepłodności metodą in vitro. Krystyna Sienkiewicz, przewodnicząca senackiej Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia argumentowała, że problem niepłodności występuje w co szóstej rodzinie w kraju. Ponieważ spada liczba urodzin dzieci, państwo powinno dofinansowywać te procedury.
Po zakończonym głosowaniu, minister zdrowia powiedział, że Senat przyjął tylko 4 poprawki, które nie są zgodne ze stanowiskiem rządu (m.in. dotycząca opłacania składki na PUZ przez osoby duchowne). Dodał jednak, że liczy na to, że w Sejmie, gdzie ustawa teraz ponownie trafi, nie będzie problemu z ich skorygowaniem. Natomiast zdaniem senatora Zbigniewa Religii, przyjęcie nowej ustawy jest fatalnym posunięciem. Powiedział, że niczego nie zmienia ona w systemie zdrowia i jest jedynie kolejną nowelizacją ustawy o powszechnym ubezpieczeniu w Narodowym Funduszu Zdrowia.
Dominika Sikora
