Sesja bez pomysłu

Pierwsza cześć dzisiejszej sesji europejskiej przebiegała w nie najlepszym nastroju. Dzięki nocnym informacjom o zeszłotygodniowych działaniach Ludowego Banku Chin główna par walutowa mogła rozpocząć notowania europejskie blisko poziomu oporu na 1,29. Mimo jednak dobrej pozycji wyjściowej bykom nie udało się przebić wyżej.

Pierwsza cześć dzisiejszej sesji europejskiej przebiegała w nie najlepszym nastroju. Dzięki nocnym informacjom o zeszłotygodniowych działaniach Ludowego Banku Chin główna par walutowa mogła rozpocząć notowania europejskie blisko poziomu oporu na 1,29. Mimo jednak dobrej pozycji wyjściowej bykom nie udało się przebić wyżej.

Ciążyła im niepewność związana z informacjami jakie w końcówce tygodnia mają napłynąć z Hiszpanii. W atmosferze oczekiwania i przy braku bieżących informacji rynkowych aktywność inwestorów była mocno ograniczona. Dopiero publikacja indeksów koniunktury gospodarczej w strefie euro wprowadziła nieco ożywienia. Wyniki minęły się bowiem z oczekiwaniami analityków.

Słabsze odczyty zaważyły na nastrojach i kurs eurodolara ruszył w kierunku wczorajszych minimów. Wyhamowanie spadków nastąpiło dopiero wczesnym popołudniem, kiedy zaplanowano publikacje informacji o zaakceptowaniu budżetu Hiszpanii na 2013 rok. Ta jednak nie nastąpiła i inwestorzy przekierowali swoją uwagę na dane z USA. Te zaś mocno zaskoczyły. Lepiej wypadła liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, która spadła o 26 tys.

Reklama

Znacznie gorzej wypadły natomiast odczyty o dynamice PKB i zamówień na dobra trwałego użytku. W przypadku tego ostatniego wskaźnika zanotowano spadek na poziomie -13,2 proc., przy oczekiwaniach w wysokości -4,5 proc. Kiepskie wyniki osłabiły amerykańską walutę, dzięki czemu kurs pary EUR/USD podskoczył blisko dziennych maksimów. Impuls ten nie starczył jednak na długo i pod koniec sesji cena euro oscylowała na poziomie 1,2870 dolara.

Na złotym bez zmian

Lepsze otwarcie sesji na głównej parze walutowej pozwoliło na dobre otwarcie na krajowym rynku. Nocna aprecjacja euro względem dolara zaowocowała niższymi cenami zagranicznych walut wyrażonymi w złotych. O poranku kurs pary USD/PLN oscylował na poziomie 3,2135, zaś EUR/PLN na 4,1425. W miarę jednak rozkręcania się handlu na Starym Kontynencie i pogarszaniu sentymentu globalnego (słabsze wyniki indeksów koniunktury w strefie euro), notowania par złotowych ruszyły na południe.

Do godziny 12:00 cena amerykańskiej waluty zdołała przetestować poziom oporu na 3,23 zł, zaś euro zdrożało do wartości 4,15 zł. W drugiej części sesji, za sprawą wzrostów na eurodolarze nastąpiło cofnięcie. Do umocnienia rodzimej waluty przyczyniły się także słabsze dane z USA, głównie dzięki psychologicznemu działaniu uruchomionego przez FED programu QE3. W ciągu dzisiejszej sesji sytuacja na krajowym rynku walutowym nie uległa zmianie.

Od początku tygodnia kurs EUR/PLN porusza się w ruchu bocznym oscylując blisko poziomu 4,15. W przypadku dolar-złotego nieznaczną przewagę ma ta pierwsza waluta. Jednak obszar oporu na 3,2250 - 3,23 jak na razie spełnia swoją funkcję i zatrzymuje zapędy byków.

Michał Mąkosa

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »