Silny złoty poskromi ropę
W nadchodzącym tygodniu ceny paliw na stacjach znacząco się nie zmienią - prognozują analitycy portalu e- petrol.pl oraz biura Reflex, monitorującego rynek paliw.
Ropa naftowa w mijającym tygodniu odnotowała dość głęboką korektę cenową. W poniedziałek sesja na londyńskiej giełdzie rozpoczęła się na poziomie 144,40 USD za baryłkę surowca gatunku Brent. Do czwartku spadła w okolice 136 USD, by w piątek znowu znaleźć się na poziomie 143 USD.
Portal e-petrol.pl podał, że mijający tydzień przyniósł obniżkę cen hurtowych w polskich rafineriach. Średnio tysiąc litrów benzyny kosztuje 3.559,5 zł, czyli o 73,5 zł taniej niż przed tygodniem. Za tysiąc litrów oleju napędowego płacimy 3.549 zł, również o 73,5 zł mniej niż w ubiegły piątek.
Nie zmieniły się ceny paliw na stacjach. Według ostatnich notowań Refleksu, litr benzyny "95" kosztuje średnio 4,71 zł, oleju napędowego 4,73 zł, a autogazu 2,15 zł.
Zdaniem ekspertów e-petrol.pl, w drugiej połowie przyszłego tygodnia możemy spodziewać się kilkugroszowych obniżek cen paliw. Analitycy z Refleksu uważają zaś, że ceny się nie zmniejszą. Ich zdaniem, od 20 lipca mogą natomiast wzrosnąć.
-Spodziewamy się, że cena ropy naftowej na giełdach światowych znów spróbuje atakować ostatnie rekordy, czyli poziom 145-146 USD. Jeśli jednak tempo umacniania się złotówki utrzyma się w przyszłym tygodniu, to polski rynek wyjdzie z zawirowań międzynarodowych dość obronną ręką, bez większych zwyżek - podał e-petrol.pl.