Spokojny rynek

Brak aktywności ze strony inwestorów z USA (Dzień Martina Lutera Kinga), a także pustka w kalendarzu publikacji makroekonomicznych sprawiła, iż na rynku walut było względnie spokojnie.

Brak aktywności ze strony inwestorów z USA (Dzień Martina Lutera Kinga), a także pustka w kalendarzu publikacji makroekonomicznych sprawiła, iż na rynku walut było względnie spokojnie.

Wysoki popyt na przetargu bonów skarbowych, a także kolejne rekomendacje odnośnie mocniejszego złotego na koniec 2010 r. ze strony zagranicznych banków, nie były w stanie doprowadzić do testowania poziomu 4 zł za euro.

Najniższe kwotowanie to 4,0138, co zresztą zbiega się z dawnym wsparciem wynikającym z analizy technicznej. Po południu (godz. 16:25) za euro płacono 4,0270 zł, a dolar był wart 2,7940 zł. Niewiele działo się też na rynku EUR/USD - poziom 1,44 nie został przebity. W pierwszych godzinach sesji europejskiej lepiej zachowywał się funt, głównie za sprawą spekulacji odnośnie możliwego przejęcia International Power przez francuski GDF Suez.

Reklama

EUR/USD: Oscylatory na wykresie 4-godzinowym próbują budować pozycję pod wzrosty. Naruszenie 1,4400 jest możliwe, ale kluczowa strefa kończy się na 1,4415. Dopiero wyjście powyżej tych poziomów może sugerować próbę wzrostu do 1,4450. Rynek jest jednak płytszy, stąd też powstaje ryzyko wygenerowania fałszywych krótkoterminowych sygnałów. Ujęcie dzienne preferuje ruch na południe z celem do 1,4250 w ciągu kilku dni.

Sporządził: Marek Rogalski

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: brak aktywności
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »