Spółki na trudne czasy

Gdy z sesji na sesję indeksy tracą po kilka procent, na wagę złota są akcje odporne na silne tąpnięcia. Na przykład akcje części debiutantów.

Gdy z sesji na sesję indeksy tracą po kilka procent, na wagę złota są akcje odporne na silne tąpnięcia. Na przykład akcje części debiutantów.

Ostatnie dni pokazały, że w momencie masowej wyprzedaży lepiej od rynku zachowują się akcje Sfinksa i Eurofilmsu, a więc ostatnich debiutantów. Czy warto więc zainteresować się kolejnymi? W najbliższych dniach na GPW mają pojawić się: Bankier.pl, Mispol, Pamapol i Gino Rossi.

W tym tygodniu indeksy WIG i WIG20 straciły blisko 8 proc. Eurofilms, który debiutował na giełdzie w ostatni poniedziałek, okazał się odporny na spadki. Cena akcji producenta folii oscyluje wokół emisyjnej (4 zł). Drugi z debiutantów - Sfinks - nie ustrzegł się spadków. Choć cena jest o 4 proc. niźsza od emisyjnej, stracił tylko 4 proc., mniej niż rynek. Czy to przypadek, że nowicjusze są odporniejsi na tąpnięcia?

Reklama

- Raczej nie. W dużej mierze wynika to ze struktury akcjonariatu. Nie ma w nim jeszcze typowych spekulantów, szybko reagujących na zmiany koniunktury. Przeważają inwestorzy długoterminowi - uważa Mirosław Saj, analityk BISE. W najbliższy poniedziałek powinien zadebiutować portal finansowy Bankier.pl. Czy obroni się przed korekta?

- Sprzedając akcje, uwzględnialiśmy możliwość silnych spadków na GPW, dlatego zaoferowaliśmy spore dyskonto. Mogliśmy je sprzedać za 9 zł, a ostatecznie cenę emisyjną ustaliliśmy na 7,5 zł. To powinno gwarantować debiut na plusie - mówi Tomasz Jażdżyński, prezes Bankier.pl. Co później? Zarząd jest dobrej myśli. - Jeśli sprawdzą się nasze prognozy przyszłych zysków, to akcje Bankiera.pl powinny mieć spory potencjał do wzrostów - dodaje Tomasz Jażdżyński. Podobne oczekiwania ma Mispol, producent i dystrybutor konserw mięsnych i dań gotowych. I tu atutem ma być cena.

- Cena emisyjna 8 zł jest atrakcyjna dla inwestorów i daje duży potencjał wzrostu. Spodziewam się, że debiut będzie na wyraźnym plusie, choć trudno ostatecznie wyrokować, bo rynek jest daleki od stabilizacji - mówi Marek Piątkowski, prezes Mispolu W środę sprzedaż akcji skończył Gino Rossi, producent i dystrybutor obuwia.

- W book buildingu inwestorzy składali zapisy po 13 zł. My ustaliliśmy cenę na poziomie 12 zł, więc uważam, że uwzględnia ona dyskonto. Debiut powinien być udany - mówi Maciej Fedorowicz, prezes Gino Rossi. Powodów do obaw nie widzą także przedstawiciele Pamapolu, producenta dań mięsno-warzywnych.

- Wycena spółki została oparta na fundamentach. Mamy nadzieję, że inwestorzy są spokojni o inwestycję w nasze akcje, niezależnie od nastrojów na rynkach kapitałowych - mówi Paweł Szataniak, Prezes zarządu Pamapol. Analitycy studzą jednak entuzjazm debiutantów. - Fala przecen sprawia, że na giełdzie przybywa spółek atrakcyjnych cenowo, dlatego nie ma się co śpieszyć z decyzjami i trzeba z rozwagą podchodzić do zakupów akcji debiutantów - uważa analityk BISE.

Maciej Zbiejcik, Sebastian Gawłowski

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: rossi | inwestorzy | debiut
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »