Spór o gaz dla Niemiec

Impas w polsko-rosyjskich negocjacjach gazowych zmierzających do obniżenia zakontraktowanych wcześniej dostaw (250 mld m sześć.) wpisuje się w ogólną niepewność co do utrzymania przez Gazprom korzystnej pozycji na europejskim rynku.

Impas w polsko-rosyjskich negocjacjach gazowych zmierzających do obniżenia zakontraktowanych wcześniej dostaw (250 mld m sześć.) wpisuje się w ogólną niepewność co do utrzymania przez Gazprom korzystnej pozycji na europejskim rynku.

W ramach rosyjskich struktur rządowych trwają konsultacje nt. możliwości wywarcia presji na polskich udziałowców EuRoPolGAZ-u odnośnie ich zgody na podwyższenie kapitału zakładowego operatora polskiego odcinka gazociągu Jamał-Europa o 200 mln USD. Oczywiście chodzi o zmianę stanowiska państwowego PGNiG, do którego (podobnie jak do Gazpromu) należy 48-proc. pakiet akcji EuRoPolGAZ-u.

Podwyższenie kapitału, część środków z którego spółka-córka miałaby przeznaczyć na spłatę kredytów, wpłynęłoby pozytywnie na poprawę wiarygodności kredytowej przedsiębiorstwa i w rezultacie zaowocowałoby uzyskaniem nowych kredytów potrzebnych do sfinansowania trzech tłoczni w Polsce - podkreślają w Gazpromie. Koszt budowy tłoczni to 270 mln USD. Czy są one potrzebne? Budowa pozostałych tłoczni dla wykorzystania pełnej zdolności przesyłowej pierwszej nitki systemu gazociągów tranzytowych jest niezbędna. Zwiększanie przepustowości gazociągu ma ogromny sens ekonomiczny - twierdzi Kazimierz Adamczyk, prezes zarządu EuRoPolGAZ-u.

Reklama

Dziś moc przesyłowa nitki to 21,8 mld m sześć. rocznie, z czego na przesył do Polski przypada 3 mld m sześć. Po ukończeniu pierwszej nitki do RFN można będzie przesyłać 30 mld m sześć. Tą drogą wędrowałoby wówczas ok. 90 proc. sprzedawanego Niemcom gazu. Pozwoliłoby to Gazpromowi na obniżenie kosztów transportu gazu, a więc na podniesienie jego konkurencyjności na europejskim rynku. Wpłynęłoby także na szybszy zwrot kosztów poniesionych na budowę gazociągu - podczas gdy jednostkowe nakłady inwestycyjne wyniosły ok. 76 mln USD na uzyskanie dotychczasowych zdolności przesyłowych o wielkości 1 mld m sześć./rok to jednostkowy koszt uzyskania finalnych dla pierwszej nitki zdolności przesyłowych zamknie się w ok. 32 mln USD.

Początkowo planowano, że budowa tłoczni zostanie sfinansowana poprzez podniesienie kapitału zakładowego spółki, jednak obecnie - zdaniem PGNiG - bardziej sensowne jest udzielenie pożyczki EuRoPolGAZ-owi. Nie wiadomo kto (oprócz zależnego od Gazpromu Gazprombanku) miałby udzielić kolejnych kredytów firmie zadłużonej wobec grupy Gazprom na ok. 1 mld 300 mln USD (zadłużenie powinno zostać ostatecznie spłacone w 2018 r.). Jednak osiągnięcie zaplanowanej przepustowości nie zależy wyłącznie od polskich inwestycji. Do tego celu niezbędne jest ukończenia gazociągu na Białorusi, gdzie brakuje jeszcze 10 proc. zaplanowanej długości i doprowadzenie go do Torżka w obwodzie smoleńskim, będącego ważnym węzłem przesyłu gazu.

W Moskwie przycichły głosy o konieczności budowy drugiej nitki (pierwotnie planowana łączna przepustowość gazociągu to 67 mld m sześć. rocznie.) W Gazpromie nie ukrywają, że dalszy rozwój projektu jest uzależniony od popytu na to paliwo. Tymczasem Polska z jednej strony dąży do ograniczenia zakontraktowanych wcześniej dostaw znacznie przekraczających krajowe zapotrzebowanie (wg szacunków Ministerstwa Gospodarki przyjętych przez rząd w kwietniu 2002 r. krajowe zużycie gazu do 2005 r. oscylować będzie wokół 13 mln m sześć. rocznie), z drugiej zaś oczekuje na sfinalizowanie do końca roku kontraktu na dostawy gazu z Norwegii. Zasadniczym rynkiem dla gazpromowskiego eksportu pozostaje Europa Zachodnia. Szermująca hasłami liberalizacji rynku Komisja Europejska niechętnym okiem patrzy na zawieranie długoterminowych kontraktów. A to powoduje, że zwrot z każdej planowanej inwestycji Rosjanie analizują ze zdwojoną uwagą. Nic dziwnego, że Gazprom, który dopiero za kilka lat zamierza dojść do poziomu 200 mld m sześć. gazu eksportowanego rocznie na rynek zachodnioeuropejski, nie zaakceptował oferty Ukrainy, która twierdziła iż po modernizacji swoich sieci może transferować 170 mld m sześć. tego surowca. Zawarta niedawno umowa przewiduje, że ukraińskimi gazociągami popłynie w tranzycie 100 mld sześć. rosyjskiego gazu rocznie.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: zdolności | Gazprom | Niemiec | mięta | europolgaz | gaz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »