Surowce wyhamowały
Ceny na rynku towarowym zatrzymały się po wczorajszych spadkach, po części za sprawą niewielkich ruchów eurodolara. Ropa skutecznie obroniła wczoraj wsparcie na poziomie 100 USD za baryłkę i dziś rano londyńska baryłka brent kosztowała 50 centów więcej.
Praktycznie jedyną szansą na utrzymanie się powyżej tego poziomu daje ewentualne dalsze osłabienie amerykańskiej waluty, bowiem spowolnienie gospodarki USA obniża popyt na ropę. Widać to po rosnących zapasach benzyny. Kolejny raport z rynku paliw jest publikowany dzisiaj i jeśli rezerwy wzrosną 11 tydzień na ostatnich 12, może to być impulsem do dalszych spadków. Miedź odrabiała wczoraj wieczorem straty początku notowań i na zamknięciu na giełdzie w Nowym Jorku traciła zaledwie 0,5 proc. Powrót do poziomu 380 USD to wynik rosnących cen akcji, bowiem ten surowiec jest z nimi dosyć mocno skorelowany. Po wczorajszej przecenie o ponad 3 proc., złotem handlowano dziś rano w okolicach 884 USD za uncję.
Łukasz Mickiewicz