Telefonica staje się ostatnią deską ratunku

Oferty w przetargu na UMTS mogą złożyć trzy konsorcja. Na czele największego stoi Telefonica, która planowała podpisanie listu intencyjnego aż z dziewięcioma polskimi firmami. Turecki Rumeli dogadywał się m.in. z PZU Życie, dwoma polskimi bankami oraz Telewizją Familijną, choć podobno jest to już nieaktualne. Potencjalnych partnerów Turków może przygarnąć konsorcjum TU Mobile z 7bulls. com.

    Oferty w przetargu na UMTS mogą złożyć trzy konsorcja. Na czele największego stoi Telefonica, która planowała podpisanie listu intencyjnego aż z dziewięcioma polskimi firmami. Turecki Rumeli dogadywał się m.in. z PZU Życie, dwoma polskimi bankami oraz Telewizją Familijną, choć podobno jest to już nieaktualne. Potencjalnych partnerów Turków może przygarnąć konsorcjum TU Mobile z 7bulls. com.

Poza PTC, Polkomtelem oraz Centertelem polskim przetargiem na licencje UMTS interesuje się jeszcze osiemnaście innych firm, z czego cztery to podmioty zagraniczne: hiszpańskie Telefonica i Ferrovial, włoski TU Mobile oraz turecki Rumeli. Według nie potwierdzonych informacji, Turcy mogą jednak zrezygnować z przetargu, choć ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęli.

Wokół tych firm budowane są konsorcja, które mają złożyć oferty 2 grudnia. Po polskiej stronie najbardziej aktywni są natomiast: Grupa Polpager (Jacek Szymoński) oraz PZU Życie (Grzegorz Wieczerzak). Mimo że na złożenie ofert, a zatem również na podpisanie umów konsorcjalnych pozostały im zaledwie trzy dni, to jedyną grupą, która to zrobiła, jest TU Mobile z 7bulls. com. Inna sprawa, że to konsorcjum nie jest jeszcze pełne i coraz częściej mówi się o tym, że Włosi oraz były dealer Iveco rozważają możliwość przyłączenia się do jednej z dwóch tworzonych konstelacji. Możliwe, że w przypadku rezygnacji Rumeli, TU Mobile będzie starał dogadać się z niedoszłymi partnerami Turków.

Reklama

Intencje Hiszpanów

Telefonica - ostatni poważny zagraniczny inwestor, który pozostał na placu boju - zamierzała podpisać list intencyjny z aż ośmioma polskimi firmami. Są wśród nich BRE Bank, Bank Ochrony Środowiska, Uniprom, NFI Jupiter, Grupa Polpager, Polsat, ITI Holding, Jan Starak oraz bliżej nieznana spółka 5Net. Nietrudno doszukać się tutaj licznych powiązań i zależności: chociażby między BRE a ITI, Unipromem a NFI Jupiter (fundusz wspiera finansowo warszawską drukarnię w zakupie Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych) czy Polpagerem a Polsatem (wiele wspólnych przedsięwzięć, w tym teleoperator Elterix). Jan Starak również prowadził wspólne interesy z Zygmuntem Solorzem.

"W tej grupie zdecydowanie najbardziej aktywny jest Polpager. Na drugim biegunie jest natomiast BRE i niewykluczone, że bank ostatecznie zrezygnuje. Na jego miejsce może wejść natomiast

Softbank" twierdzi jeden z bankierów inwestycyjnych.

Wiele wskazuje na to, że z grupy może wycofać się NFI Jupiter, który powołał w tym celu spółkę Futuro. com. (szefem jej rady nadzorczej jest Maciej Srebro, były minister łączności, a obecnie prezes firmy doradczej Synergies).

"Telefonica stawia zbyt twarde warunki. Niewykluczone, że zmieni ofertę i wówczas dołączymy do konsorcjum" mówi Jarosław Nowrotek, wiceprezes Synergies.

Decyzja o złożeniu oferty przez konsorcjum w takim kształcie lub z małymi modyfikacjami miała zapaść wczoraj wieczorem. Atmosfera tych rozmów była jednak bardzo napięta, bo większość kandydatów do tej ekipy uznawała warunki stawiane przez Telefonikę za zdecydowanie zbyt wygórowane. I tak naprawdę jedynym podmiotem, któremu niespecjalnie to przeszkadza jest Polpager i Polsat.

Brak tej ostatecznej decyzji nie przeszkadza natomiast potencjalnym partnerom Hiszpanów rozważać już teraz różnych wariantów wyjścia z tej grupy po kilku latach. Podobno jednym z nich jest upublicznienie spółki na GPW.

Mówi się, że Telefonica ma alternatywny układ z katowicką firmą Auto Hit oraz Evip International. O co chodzi nie wiadomo.

Rumeli się waha

Nasi informatorzy ujawnili nam też wczoraj, że koncern Rumeli również traci zapał do przetargu. Część z nich twierdzi wręcz, że decyzje o rezygnacji już zapadły, inni zaś że Turcy jeszcze się zastanawiają. Pewne jest natomiast, że ofertę mieli złożyć wspólnie z PZU Życie, Bankiem Gospodarki Żywnościowej, Grupą Raiffeisen oraz Telewizją Familijną. Wśród dodatkowych partnerów wymieniało się jeszcze m.in. Pocztę Polską. Podobno PZU Życie miało objąć 25 proc. w spółce, Rumeli 49 proc., a pozostałe polskie firmy 26 proc. Jeśli Turcy zrezygnują, to ich niedoszłych partnerów postara się pewnie przejąć konsorcjum TU Mobile z 7bulls. com. Ta grupa wciąż szuka bowiem dodatkowych partnerów. Opinie o włoskiej firmie nie są jednak najlepsze.

"Firma deklarowała, że dysponuje 10 mld USD na inwestycje w UMTS w Europie Środkowej i Wschodniej, nie była jednak w stanie wykazać się wiarygodnymi źródłami finansowania nawet na 500 mln USD. Być może teraz sytuacja się zmieniła" twierdzą analitycy.

Wyjście awaryjne

Nikt nie ma natomiast wątpliwości, że o tym, czy przetarg zakończy się sukcesem, zdecyduje Telefonica. Jeśli Hiszpanie podpiszą umowę o utworzeniu konsorcjum, co będzie równoznaczne ze złożeniem oferty 2 grudnia, to w ślad za nią pójdą rodzimi operatorzy GSM. W przeciwnym wypadku na placu boju zostanie TU Mobile, bo postawa Rumeli wciąż nie jest wyjaśniona. Jeśli natomiast wpłynie tylko jedna oferta, a muszą być przynajmniej dwie, przetarg zostanie unieważniony, bo ofert na pewno nie złożą wówczas PTC, Centertel i Polkomtel. Coraz głośniej mówi się również o tym, że resorty finansów i łączności mają przygotowany wariant awaryjny, polegający na bezprzetargowym przyznaniu spektrum częstotliwości obecnym operatorom GSM w 2001 roku.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: PZU SA | bank | konsorcjum | turcy | konsorcja | UMTS | telefonica
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »