To jeszcze nie koniec efektu stycznia na GPW

Wtorkowa korekta notowań na rodzimym parkiecie przebiegła w bardzo spokojnej atmosferze. Wahaniom nie podlegała nawet cena akcji Elektrimu, którego losy rozstrzygały się w warszawskim sądzie.

Wtorkowa korekta notowań na rodzimym parkiecie przebiegła w bardzo spokojnej atmosferze. Wahaniom nie podlegała nawet cena akcji Elektrimu, którego losy rozstrzygały się w warszawskim sądzie.

Gracze znają prędkość działania naszego wymiaru sprawiedliwości i dlatego odroczenie rozprawy w sprawie holdingu nikogo nie zaskoczyło. Dużo słabiej od Elektrimu zachowywały się papiery BRE, który sporo ryzykuje angażując się w upadającą firmę.

Do oczekiwanej korekty indeksy podchodziły dwukrotnie. Przecenę sugerowało otwarcie sesji, ale spadki trwały zaledwie 30 minut. Potem za sprawą spółek tradycyjnej gospodarki wszystko powróciło do normy. Silniejszy od rynku był KGHM. Na Londyńskiej Giełdzie Metali zdecydowanie wzrosła cena miedzi. Duże obroty towarzyszyły także notowaniom PKN Orlen. Koncern podał wyniki sprzedaży paliw w IV kwartale 2001r., które pozytywnie zaskoczyły specjalistów. Nadal jednak narzekają oni na powolny proces restrukturyzacji płockiego podmiotu.

Reklama

Na wycenę Elektrimu nie podziałała poniedziałkowa informacja o spłacie ZE PAK 339 mln zł. Wiadomość musiała zwiększyć zniecierpliwienie obligatariuszy Elektrimu, którzy przyglądają się jak holding wyrównuje rachunki wobec innych wierzycieli. Na upadłość lub układ będą musieli jednak jeszcze nieco poczekać.

Po południu dużo lepsze nastroje panowały w segmencie TMT. Mocny popyt skoncentrował się na akcjach Prokomu i Softbanku. Tomaszowi Czechowiczowi, głównemu udziałowcowi funduszu MCI, na razie udaje się próba ratowania kursu swoich akcji. Po wyjściu funduszy z akcjonariatu spółki szef MCI zadeklarował zwiększenie zaangażowania do 50 proc. głosów na WZA funduszu. Efektem była ponad 10-proc. zwyżka wyceny MCI na GPW. Słabo na realizację prognozowanego 10 mln zł zysku za 2001r. zareagował za to kurs Comarchu.

Wśród banków pozytywnie wyróżniał się BIG BG, w którym udziały zwiększył inwestor z Portugalii. Mocny był także BZ WBK, chociaż specjaliści z banku Merrill Lynch uznali już kurs spółki za zbyt wysoki. Odwrotnie zareagowała wycena Pekao SA, która zdaniem analityków ML o 10 proc. przewyższa swoją wartość fundamentalną.

Ponowne spadki rozpoczęły się pod koniec sesji. Wskaźniki nie dały rady pokonać oporów wyznaczonych przez analityków technicznych, a sprzedaż przyspieszyły gorsze nastroje na giełdach zachodnich. Szanse na kontynuację efektu stycznia nadal są jednak duże, bo Zakład Ubezpieczeń Społecznych z miesięcznym przekazał funduszom emerytalnym 385 mln zł w pierwszych dniach stycznia.

W środę rynek uważnie śledził będzie efekty spotkania Rady Polityki Pieniężnej z rządem. Eskalacja konfliktu - nie ma pewności czy stronom zależy na jego rozwiązaniu - pogorszy nastroje na GPW.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: nastroje | GPW | Jeszcze nie koniec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »