Trwa wielkie podkradanie pracowników

Pierwsze pieniądze z programów operacyjnych będą dopiero w IV kwartale, a z programów regionalnych dopiero w przyszłym roku. Ministerstwo liczy się z dalszym wzrostem kosztów inwestycji infrastrukturalnych i martwi się brakiem fachowców.

Jak przebiegają negocjacje z Komisją Europejską programów operacyjnych na lata 2007-2013? Bruksela jest gotowa zaakceptować nasze Narodowe Strategiczne Ramy Odniesienia, może nawet już w tym miesiącu, lecz przeszkodą jest sprawa tzw. weta wojewodów. Przygotowaliśmy nowelizację ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, która precyzuje zapisy, oddalając zastrzeżenia KE. Być może Bruksela będzie jednak czekała z zatwierdzeniem NSRO aż do ostatecznego przyjęcia ustawy. Dostaliśmy od KE terminarz negocjacji programów operacyjnych, który jest mniej korzystny niż przedstawiciele Komisji zapowiadali. Jest szansa na zatwierdzenie naszych programów krajowych jeszcze przed wakacjami. W przypadku regionalnych programów operacyjnych nastąpi to dopiero po wakacjach.

Czy to oznacza, że dotacje dla firm z programu Innowacyjna Gospodarka będą dostępne dopiero w IV kwartale, a z programów regionalnych w przyszłym roku? Na to wygląda.

PODZIAŁ 700 MLN ZŁ

Już dziś resort rozwoju regionalnego może ogłosić listę firm, które dostaną ostatnie unijne dotacje ze środków, które trafiły do Polski na lata 2004-2006. Chodzi o dofinansowanie projektów w ramach Poddziałania 2.2.1 w programie Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw. Nabór wniosków (złożono ich ponad 3,5 tys.) zakończył się pod koniec stycznia. Do podziału jest ponad 700 mln zł.

Podpisała pani w ubiegłym tygodniu porozumienie z sześcioma ministrami w sprawie wydawania pieniędzy unijnych. Czy w tej sprawie rząd musi się ze sobą umawiać?

Porozumienie uruchamia instytucjonalny system wydawania pieniędzy unijnych. Przed nami podpisanie podobnych porozumień w innych programach operacyjnych. Łącznie system zarządzania wykorzystaniem środków unijnych zaangażowanych będzie ponad 140 instytucji. Do końca kwietnia planujemy uruchomić wszystkie instytucje pośredniczące. Jak widać, formalnie system ruszył i zaczyna funkcjonować.

Jakie mamy gwarancje, że działania zapisane w programie zostaną zrealizowane i już nie będzie problemów z inwestycjami, szczególnie w transporcie i ochronie środowiska?

Na nową perspektywę finansową zamiast kilkunastu krajowych programów, które proponował poprzedni rząd, mamy tylko pięć. Dzięki temu struktura zarządzania stała się jasna i czytelna - wiadomo, kto za co odpowiada, a decyzje nie są rozproszone po całym rządzie. Dwukrotnie znowelizowaliśmy ustawę o zamówieniach publicznych, co znacznie ułatwia i przyspiesza wyłanianie wykonawców inwestycji. Przy rządzie powstał międzyresortowy zespół, który pracuje nad likwidacją barier w prawie inwestycyjnym. Można też poprawić efektywność instytucji zaangażowanych w wykorzystanie środków unijnych. Pozytywnym przykładem jest PFRON.

Czy tak samo będzie z inwestycjami infrastrukturalnymi?

- Jeśli coś w systemie nie funkcjonuje poprawnie, to dostępność środków nie pomoże. Weźmy na przykład inwestycje w dziedzinie ochrony środowiska. Nasz system prawny nakłada odpowiedzialność za ich wykonanie na samorządy, dla których realizacja takich projektów jest czymś trudnym. Samorząd buduje oczyszczalnię ścieków albo wodociąg raz w życiu i dlatego nie ma doświadczenia, jak taką inwestycję przeprowadzić. I to na każdym etapie - od projektowania począwszy, a skończywszy na nadzorze nad wykonawcami. To jak budowa domu: wielu to robi metodą prób i błędów. Ostatecznie dom powstaje, ale prawie każdy stwierdza, że teraz to by zbudował sprawniej i inaczej.

Jak rozwiązać problem?

Potrzebni są fachowcy. Nie chodzi tu o wynajęcie doradców, tylko o zmianę ustrojową, która powierzyłaby odpowiedzialność za inwestycje wodno-ściekowe wyspecjalizowanemu podmiotowi państwowemu, który w skali kraju zająłby się prowadzeniem dużych inwestycji infrastrukturalnych. To wymagałoby odebrania prerogatyw samorządom. Nie ma woli politycznej, by taką zmianę przeprowadzić.

A co zrobić z rosnącymi kosztami inwestycji infrastrukturalnych? Przykładem jest budowa oczyszczalni ścieków dla Warszawy Czajka. Drogowcy napotykają podobne problemy.

Z punktu widzenia absorpcji funduszy unijnych, nas to akurat nie martwi. Poziom współfinansowania krajowego wzrośnie z 75 do 85 proc. wartości projektów, co w części wynagrodzi beneficjentom podwyżki kosztów. Do tej pory koszty inwestycji były zaniżane przez między innymi minimalne płace pracowników budowlanych. Nie ma powodu, by taka patologia trwała nadal.

Czy nie zabraknie nam z tego powodu unijnych funduszy?

Ja patrzę na koszty od nieco innej strony. Mówiło się kiedyś: biednego nie stać na tanie buty. W ostatnich latach firmy budowlane, walcząc o kontrakty, cięły koszty używając tanich, najgorszej jakości materiałów, płacąc pracownikom pensje minimalne, oszczędzając na podwykonawcach poprzez opóźnianie zapłaty, co w skrajnym przypadku mogło prowadzić do ich bankructwa itd. Zbudowane przez nie drogi sypały się zaraz po uruchomieniu inwestycji. Pytanie więc brzmi: czy chcemy mieć więcej autostrad, które będą w wiecznych remontach, czy też mniej, ale dobrej jakości. Jeśli zabraknie nam środków, będziemy musieli poszukać ich gdzie indziej.

ILE WYDALIŚMY PIENIĘDZY Z UNII

Polska wykorzystała już 12,1 mld zł z funduszy strukturalnych, czyli 36 proc. środków, które dostała na lata 2004-2006. Najlepiej idzie wykorzystanie środków pomocowych w programie rolnym (wydano już ponad 45 proc.) oraz rozwoju regionalnego (42 proc.). Najsłabiej wydawane są pieniądze na transport (niecałe 20 proc. wszystkich środków).

Inwestycje infrastrukturalne są coraz częściej blokowane przez obrońców środowiska. Jaki rząd ma pomysł, aby uniknąć w przyszłości takich konfliktów jak choćby w Augustowie?

Poprzednie rządy nie wywiązały się z zobowiązań wobec Komisji Europejskiej w zakresie wyznaczenia obszarów chronionych do programu Natura 2000. Zastaliśmy taką oto sytuację, że mamy mocno rozkręcone inwestycje, a formalnego określenia tych obszarów nadal brakuje. Do połowy ubiegłego roku Bruksela - krzywiąc się - akceptowała zasadę, że o każdej naszej inwestycji decydować będzie odrębnie. Więcej już nie chce i zażądała wskazania przez nas obszarów chronionych. Ministerstwo Ochrony Środowiska wypracowało harmonogram, z którego wynika, że do września powinniśmy zakończyć prace nad programem Natura 2000.

Kłopoty samorządów z inwestycjami infrastrukturalnymi wskazują, że problemem w wykorzystaniu pieniędzy unijnych staje się tak naprawdę brak ludzi o odpowiednich kwalifikacjach. Jak go rozwiązać?

W latach 2007-2013 Polska otrzyma średniorocznie ponad dwa razy więcej środków niż w okresie 2004-2006. A ludzi wiele więcej nie ma. Podzieliliśmy dodatkowych 405 etatów między resorty. Będą one opłacane na poziomie średnio 70 tysięcy złotych rocznie.

Ale czy znajdą się chętni?

Trwa niestety wielkie podkradanie pracowników przez pracodawców prywatnych, ale także pomiędzy urzędami. Urzędy marszałkowskie podkradają na przykład fachowców urzędom wojewódzkim. Przestrzegałabym jednak przed tym. Pamiętajmy, że do rozliczenia jest jeszcze ponad 60 proc. funduszy unijnych, które dostaliśmy na lata 2004-2006. Do urzędów wojewódzkich spływają wnioski o płatności i ktoś musi się nimi zająć. Jeśli zabraknie ludzi, system się zablokuje i najbardziej na tym ucierpią samorządy.

URZĘDNICY UNIJNI

We wtorek rząd przyjął plan działań, który ma zwiększyć potencjał kadrowy urzędów zaangażowanych w wykorzystanie funduszy unijnych na lata 2007-2013. Zakłada on wprowadzenie jednolitego systemu wynagradzania kadr, zaangażowanych w ten proces. Na lepsze płace mogą liczyć wszyscy spośród 1,8 tys. urzędników, pracujących przy absorpcji funduszy unijnych. Na ten cel zostanie przeznaczone do końca roku 152 mln zł, z czego z budżetu państwa będzie pochodziło 45 mln zł. Resztę sfinansuje UE.

Reklama

Grażyna Gęsicka - od października 2005 r. minister rozwoju regionalnego. Wcześniej była wiceprezesem Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, a w latach 1998-2001 wiceministrem pracy.

Rozmawiali- Mariusz Gawrychowski, Krzysztof Bień

Tydzień w biznesie - wideofelietony Tadeusza A. Mosza - nowość w polskim internecie ? zobacz!

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: Bruksela | pierwsze pieniądze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »