Trzeci poselski projekt ustawy regulującej sytuację w rolnictwie

Rząd negatywnie ocenił trzeci z kolei poselski projekt ustawy regulującej sytuację w rolnictwie. Poprzednie dwa odrzucił Sejm. Zarówno sama definicja gospodarstwa rodzinnego, a co za tym idzie skutki zaliczenia gospodarstwa do tej kategorii, jak i sposoby "upełnorolnienia" (m. in. przymusowy wykup ziemi od rolników posiadających większe gospodarstwa) pełne są niekonsekwencji, co nie pozwalałoby na ich pełne zastosowanie w praktyce.

Rząd negatywnie ocenił trzeci z kolei poselski projekt ustawy regulującej sytuację w rolnictwie. Poprzednie dwa odrzucił Sejm. Zarówno sama definicja gospodarstwa rodzinnego, a co za tym idzie skutki zaliczenia gospodarstwa do tej kategorii, jak i sposoby "upełnorolnienia" (m. in. przymusowy wykup ziemi od rolników posiadających większe gospodarstwa) pełne są niekonsekwencji, co nie pozwalałoby na ich pełne zastosowanie w praktyce.

Rząd negatywnie ocenił trzeci z kolei poselski projekt ustawy regulującej sytuację w rolnictwie. Poprzednie dwa odrzucił Sejm. Zarówno sama definicja gospodarstwa rodzinnego, a co za tym idzie skutki zaliczenia gospodarstwa do tej kategorii, jak i sposoby "upełnorolnienia" (m. in. przymusowy wykup ziemi od rolników posiadających większe gospodarstwa) pełne są niekonsekwencji, co nie pozwalałoby na ich pełne zastosowanie w praktyce. Ponadto nie zostały oszacowane skutki ekonomiczne proponowanych rozwiązań, co dyskwalifikuje projekt pod względem zasad prawodawczych.

Reklama

Rada Ministrów zajęła negatywne stanowisko wobec projektu ustawy o reformie rolnictwa, reformie rolnej i gospodarstwie rodzinnym.

Projekt jest zmienioną wersją wcześniejszych poselskich projektów ustaw:

a) o reformie rolnej i gospodarstwie rodzinnym (druk 1016) - negatywnie oceniony przez Radę Ministrów 29 czerwca 1999 r. i odrzucony przez Sejm po pierwszym czytaniu 9 lipca 1999 r.;

b) o reformie rolnictwa i gospodarstwie rodzinnym (druk 1318) - negatywnie oceniony przez Radę Ministrów 9 listopada 1999 r. i odrzucony przez Sejm po pierwszym czytaniu 6 grudnia 2000 r.

W porównaniu z poprzednimi propozycjami w prezentowanym projekcie wprowadzono dodatkowe przepisy dopuszczające wywłaszczenie, tj. przymusowy wykup ziemi na cele reformy rolnej. Założono w nim utworzenie Głównego Urzędu Ziemskiego w miejsce proponowanego poprzednio Krajowego Funduszu Rolnego. Przewidziano też tworzenie okręgowych urzędów ziemskich.

Przedstawiono definicję gospodarstwa rodzinnego, uwzględniającą określoną powierzchnię gruntów rolnych (nie przekraczająca 80 ha), jako jeden z głównych wyznaczników tego pojęcia. Założono także "upełnorolnienie" istniejących gospodarstw do określonej wielkości. Grunty na ten cel miałyby pochodzić z zasobu Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz przymusowego wykupu ziemi od rolników posiadających gospodarstwa większe od powierzchni określonej w ustawie.

Zastrzeżenia wzbudza zwłaszcza proponowana definicja gospodarstwa rodzinnego. Założono, że gospodarstwem rodzinnym jest gospodarstwo rolne: a) którego przedmiotem działalności jest wytwarzanie produktów rolnych oraz ich przetwórstwo; b) funkcjonujące w zasadzie dzięki pracy własnej rolnika i członków jego rodziny; c) prowadzone jest przez rolnika posiadającego wyuczone lub praktyczne kwalifikacje rolnicze; d) nie przekraczające 80 ha (chodzi o obszar gruntów rolnych).

Ad. a. Powyższy zapis oznacza, że sama działalność produkcyjna (poza spełnieniem pozostałych przesłanek) nie wystarcza do uznania gospodarstwa za rodzinne.

Ad. b. Nie wiadomo, czy wymieniony warunek dopuszcza zatrudnienie w gospodarstwie rodzinnym na podstawie umowy o pracę lub umowy zlecenia, czy też je wyklucza. Rodzą się też pytania: czy praca członków rodziny rolnika przesądza o kwalifikacji gospodarstwa jako rodzinnego, czy praca członków rodziny poza gospodarstwem odbiera mu status gospodarstwa rodzinnego.

Ad. c. Jeśli chodzi o "praktyczne kwalifikacje rolnicze", to nie ma w projekcie wskazówki dotyczącej ich zdobycia.

Uniemożliwia to ocenę, kto je posiada, a kto nie.

Nie są uzasadnione przepisy dotyczące rejestracji gospodarstw rodzinnych. Zakładają one podwójną rejestrację - przez wojewodę oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi. W projekcie nie ma żadnej wskazówki dotyczącej sposobu prowadzenia tych rejestrów, rodzajów informacji, które należałoby w nich ujawniać, a także danych, jakie powinien zawierać wniosek rolnika zainteresowanego wpisem do rejestru.

Szczególnie kontrowersyjne i budzące wiele wątpliwości są zapisy dotyczące przymusowego wykupu - od właścicieli większych gospodarstw rolnych - nadwyżki gruntów i utworzenia na nich gospodarstw rodzinnych. Za nieuprawniony na gruncie konstytucji należy uznać pogląd projektodawców, że z art. 23 Konstytucji RP wynika podmiotowe prawo rolnika do gospodarstwa rodzinnego. Przepis ten powinien stanowić jedynie wytyczną dotyczącą preferowanego kierunku rozwoju rolnictwa. W omawianym projekcie nie realizuje się zasady sformułowanej w art. 23 w zgodzie z art. 21 i 22. Przewidziane rozwiązanie z mocy prawa umów dzierżawy i innych oraz wywłaszczenie nieruchomości nie spełniają wymogów określonych w art. 21 i 22 ustawy zasadniczej. Przede wszystkim nie można przyjąć, że działania takie będą podejmowane ze względu na cele publiczne lub ważny interes publiczny (art. 21 i 22 konstytucji). W projekcie nie określono też kto, z jakich środków i w jakim trybie zapłaci dotychczasowemu właścicielowi za przymusowo wykupioną nieruchomość.

Największe wątpliwości budzi rozdział dotyczący reformy rolnej. Jednym z jej celów jest "upełnorolnienie indywidualnych gospodarstw rolnych do wielkości gospodarstwa rodzinnego". Nie jest przede wszystkim jasne, co oznacza "upełnorolnienie". Drugim celem reformy rolnej jest "tworzenie nowych, samodzielnych gospodarstw rodzinnych". Mają one być tworzone "dla rolników gospodarujących na gospodarstwach, których nie można upełnorolnić". Nie wiadomo, czy gospodarstwa te mają być tworzone na bazie gospodarstw, które są własnością "nieupełnorolnionych" rolników, czy mają to być zupełnie nowe gospodarstwa.

W ustawie przewidziano likwidację Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W ich miejsce ma być powołany Główny Urząd Ziemski. Tymczasem AWRSP w ciągu 10 lat działalności z powodzeniem zagospodarowuje nieruchomości państwowe i w pewnym zakresie pełni już funkcję Banku Ziemi. Opanowała też trudną sytuację po rozwiązaniu PGR-ów i obecnie jej działalność wpływa stabilizująco na gospodarkę ziemią. Z kolei ARiMR realizuje obecnie wiele zadań dotyczących rolnictwa i jego otoczenia. Jej działalność nie ogranicza się tylko do pomocy w zakupie ziemi oraz oddziaływania na restrukturyzację i modernizację gospodarstw rolnych. W związku z wykonywanymi zadaniami statutowymi agencja ma wieloletnie zobowiązania wobec banków. Przygotowana jest m.in. do pełnienia roli agencji płatniczej obsługującej SAPARD. Wprowadza także programy związane z wdrażaniem zintegrowanego systemu zarządzania i kontroli płatności bezpośrednich w rolnictwie.

Uzasadnienie do projektu ustawy nie spełnia wymogów określonych w regulaminie Sejmu. Przede wszystkim nie przedstawiono w nim skutków społecznych, gospodarczych, finansowych i prawnych związanych z uchwaleniem ustawy, nie wskazano źródeł finansowania proponowanych rozwiązań i nie zaprezentowano założeń projektów podstawowych aktów wykonawczych.

Ponadto rozwiązania proponowane w projekcie ustawy nie są spójne z obowiązującym prawem, a sam projekt sporządzano wadliwie z punktu widzenia zasad techniki prawodawczej.

Nie negując potrzeby stworzenia rozwiązań systemowych regulujących kwestie związane z rozwojem i funkcjonowaniem gospodarstw rodzinnych, rząd uważa, że poselski projekt ustawy rażąco narusza obowiązujący system prawny i dlatego ocenia go negatywnie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: reformy | sposoby | Ziemia | definicja | rolników | wykup | zastosowanie | sytuacja | skutki | ustawy | Sejm RP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »