Trzymaj rękę na pulsie

Wczorajsze, bardzo dobre zamknięcie NASDAQ wstrzyma oczywiście dzisiejszą podaż, a na tak niewielkim obrocie każdy popyt wystarczy, żeby kurs wzrósł. Będzie więc lepiej niż wczoraj na notowaniach ciągłych.

Wczorajsze, bardzo dobre zamknięcie NASDAQ wstrzyma oczywiście dzisiejszą podaż, a na tak niewielkim obrocie każdy popyt wystarczy, żeby kurs wzrósł. Będzie więc lepiej niż wczoraj na notowaniach ciągłych.

Rynki na świecie powinny czekać na dane makroekonomiczne w USA (o 14.30). To ważne dla nich liczby: przyrost zatrudnienia w sektorze nierolniczym (spodziewają się 286.000), stopa bezrobocia (oczekiwana 4,0%) i średnia płaca za godzinę ( przewidywany wzrost to 0,4%). Przebieg sesji w Eurolandzie i w USA może być wyznaczony właśnie przez te dane. Piszę "może", ponieważ w przypadku neutralnych danych wpływ będą miały inne czynniki (wszelkie rekomendacje, ostrzeżenia o wynikach itp.), których nie sposób przewidzieć.

U nas dalej trwa zamieszanie wokół budżetu. Główny analityk MF W. Skrok złożył dymisję i właściwie potwierdził "GW", że przychody z UMTS zostały zwiększone tuż przed konferencją i w ogóle nie powinno ich być w budżecie. Merrill Lynch i ING Barings źle odebrały propozycje ministra Bauca. Nie są to dobre wiadomości, ale nie będą miłay wpływu na dzisiejszą sesję.

Reklama

Sesja będzie zdominowana przez debiut akcji PKN. Bardzo trudno przewidzieć jaki ustali się kurs. Gdyby inwestorzy instytucjonalni poczekali, odebraliby akcje tanio, ale tu chyba nie ma uzgodnień i zdecyduje popyt. Sądząc z przebiegu ostatnich sesji kurs powinien ustalić się w granicach 20,50-21,50 zł. Inwestorzy przeznaczą na tę spółkę olbrzymie kapitały, co może spowodować zanik popytu na resztę spółek. Jest to groźne szczególnie w wypadku, gdyby ten kolos podrożał. W takim wypadku i z taką płynnością będzie magnesem dla dużego kapitału, który zignoruje resztę rynku.

Wiem, że powszechne są oczekiwania, że debiut PKN "rozrusza" rynek. Tak bywało przy dużych prywatyzacjach. Bywało również tak, że właśnie taki debiut ściągał wszystkie kapitały. Takie przygotowanie do startu (nie mówiąc o kontraktach) widać było pod koniec sesji na niektórych spółkach. Zdziwiłoby mnie to, gdyby fundusze czekały do ostatniej chwili z atakiem. Powinno pojawić jakieś wyprzedzenie, którego nie było. Być może będzie jakieś ożywienie , jeśli jednak to raczej krótkotrwałe. Jednak trzeba trzymać rękę na pulsie. Nic mnie nie zdziwi na tej sesji.

i
Dowiedz się więcej na temat: puls | Na Tak | nietrzymanie | debiut | USA | popyt
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »