USA wchodzi w deflację?

W tym tygodniu bardzo możliwe, że ujrzymy jak USA wchodzi w deflację (według wskazań indeksu CPI) po raz pierwszy od 1955 roku. Nie mamy jednak jeszcze do czynienia z szeroko zakrojonymi spadkami cen - póki co są one skoncentrowane w energii.

W tym tygodniu bardzo możliwe, że ujrzymy jak USA wchodzi w deflację (według wskazań indeksu CPI) po raz pierwszy od 1955 roku. Nie mamy jednak jeszcze do czynienia z szeroko zakrojonymi spadkami cen - póki co są one skoncentrowane w energii.

Inflacja bazowa może obniżyć się do jedynie 1,5%r/r z 1,8%. Dalsze spadki sa możliwe z uwagi na utrzymujące się nadmierne moce produkcyjne, umacniającego się dolara i spadające ceny surowców. Na to nałożyc trzeba jeszcze agresywną cenową walkę o klienta. Dane o aktywności wciąż będą słabe (zapewne znów ujrzymy ostry spadek produkcji) a odczyty indeksów opartych o badania ankietowe pesymistyczne. Wyczekujemy czy Ben Bernanke w swoim wystąpieniu napomknie o możliwości bezpośrednich zakupów papierów skarbowych przez Fed oraz czy sekretarz skarbu Tim Geithner ujawni szczegóły planu pomocowego (zwłaszcza jeśli chodzi o ?całościowy program wspierania rynku mieszkaniowego?, czyli plan odciążania osób ze spłat kredytów hipotecznych w celu unikania eksmisji).

Reklama
INGBank
Dowiedz się więcej na temat: wchodzenie | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »