W Europie lepiej

Pomimo pogorszenia nastrojów w reakcji na rozczarowujące wyniki za I kwartał spółki General Electric oraz spadkowych sesji w USA i na rynkach azjatyckich dzisiejszą sesję w Europie można uznać za całkiem udaną, gdyż lepsze dane ze Strefy Euro i USA pozwoliły na minimalizację strat przez główne indeksy akcyjne starego kontynentu.

Pomimo pogorszenia nastrojów w reakcji na rozczarowujące wyniki za I kwartał spółki General Electric oraz spadkowych sesji w USA i na rynkach azjatyckich dzisiejszą sesję w Europie można uznać za całkiem udaną, gdyż lepsze dane ze Strefy Euro i USA pozwoliły na minimalizację strat przez główne indeksy akcyjne starego kontynentu.

W rezultacie ok. godziny 15:50 przecena największych europejskich giełd nie przekraczała 0,8 proc., a rynki mniej rozwinięte również traciły dziś po ok. 1 proc.

Dzisiejsza sesja pokazała również, że inwestorzy tak naprawdę nie wieżą we wspólną interwencję największych państw na rynku walutowym, gdyż wpływ komunikatu ze szczytu G7 dość szybko ustąpił. W pierwszej chwili inwestorzy na słowa o negatywnych skutkach nadmiernych wahań kursów walutowych zareagowali zakupami amerykańskiej waluty, jednak dość szybko popyt na dolara osłabł, czego efektem był wzrost eurodolara o ok. 1,5 centa.

Reklama

Również osłabienie złotówki miało jedynie chwilowy charakter, gdyż jeszcze w godzinach przedpołudniowych kursy par złotowych ponownie skierowały się "na południe" W rezultacie EURPLN i USDPLN pogłębiły ostatnie dna naruszając przy tym poziomy odpowiednio 3,41 oraz 2,15. Złotówce pomogły dziś lepsze dane i to zarówno ze Strefy Euro (dynamika produkcji przemysłowej), jak i z USA (dynamika sprzedaży detalicznej), które poprawiły nieco nastroje panujące wśród inwestorów i skłoniły ich do podejmowania większego ryzyka. Za silnym umocnieniem złotego w ostatnich tygodniach w największym stopniu stoi jednak sytuacja gospodarcza, cechująca się dość wysokim tempem wzrostu oraz narastająca inflacją, co zmusza RPP do dalszego zacieśniania polityki monetarnej. Na decyzje inwestorów wpływ mają także oczekiwania kolejnych "jastrzębich sygnałów" w postaci wysokiej inflacji CPI oraz dynamiki płac, których publikacje zaplanowano na jutro.

Krzysztof Gąska

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: europ | USA | strefy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »