Waluty: Ciemne chmury nad złotym

Pierwsza sesja nowego tygodnia nie okazała się najlepsza dla złotego. Kurs USD/PLN przełamał opór na 3,1450 zł i przetestował okolice 3,17 zł, a EUR/PLN ustanowił lokalne maksimum na 3,9925 zł.

Osłabienie widoczne było w całym regionie - notowania EUR/HUF wzrosły do 268. Na rynku pojawiły się dosyć sceptyczne opinie dotyczące przedstawionych przez premiera Gyurcsanego w minioną sobotę działań zmierzających do radykalnego ograniczenia ogromnego deficytu budżetowego (zakłada on m.in. spore podwyżki podatków bez wyraźniejszych reform po stronie socjalnej). Z kolei u nas cały czas widoczne były obawy związane z przyszłością wicepremier Gilowskiej. Po tym jak w piątek rynek obiegły plotki odnośnie jej dymisji, które zostały później zdementowane, dzisiaj rano w wywiadzie radiowym, doradca ekonomiczny premiera Marek Zuber przyznał, że byłaby ona dobrym kandydatem na prezesa NBP. Wprawdzie kadencja obecnego szefa banku centralnego kończy się dopiero w styczniu przyszłego roku, ale rynek uznał, że odejście Zyty Gilowskiej jest coraz bardziej prawdopodobne i szykowana jest dla niej już inna rola.

Reklama

Dolar przyczyną spadków

Główną przyczyną słabości całego regionu i rynków wschodzących jest jednak rosnący w siłę amerykański dolar. Perspektywa dalszych podwyżek stóp procentowych przez amerykańską Rezerwę Federalną i możliwego spowolnienia tamtejszej gospodarki w nadchodzących kwartałach, sprawiają, że strumień pieniędzy kierowany jest teraz na amerykańskie papiery skarbowe. To prowadzi do sporej przeceny na lokalnych giełdach (dzisiaj WIG20 stracił ponad 4 proc.) i deprecjacji walut. Dzisiaj rano Dariusz Filar z Rady Polityki Pieniężnej przyznał, że nadal dobre fundamenty polskiej gospodarki sprawiają, że nie grozi nam gwałtowne osłabienie złotego. W najbliższym czasie wiele zależeć będzie jednak od publikacji danych o amerykańskiej inflacji (we wtorek w cenach producenta (PPI), a w środę konsumenckiej (CPI)). Jeżeli okazałoby się, że zagrożenie, o którym wspominał Ben Bernanke, czyli wzrost cen, nadal jest wyraźny, to można będzie spodziewać się kontynuacji wyprzedaży.

Techniczne sygnały

Na rynku EUR/USD byliśmy dzisiaj świadkami dalszych spadków i naruszenia technicznego wsparcia z września ub.r. na poziomie 1,2588. Na koniec sesji notowania powróciły powyżej figury 1,26. Przemawiająca dzisiaj szefowa oddziału FED w Cleveland, Sandra Pianalto przyznała, że wskaźnik inflacji bazowej przekroczył "komfortowy poziom". Kolejne wystąpienia członków FED zaplanowane są na dzisiejszy wieczór, a zakończy je przemówienie Bena Bernanke o godz. 1:30 naszego czasu.

Sporządził:

Marek Rogalski

DM TMS Brokers S.A.

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: notowania | dolar | osłabienie | chmura | waluty | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »