Wiążące interpretacje zagrożone

Przedsiębiorcy masowo korzystają z wiążących interpretacji. Jednak Trybunał Konstytucyjny (TK) może im je odebrać.

 Przedsiębiorcy masowo korzystają z wiążących interpretacji. Jednak Trybunał Konstytucyjny (TK) może im je odebrać.

Wiążące interpretacje podatkowe zostały uznane za jedyną, istotną zdobycz ustawy o swobodzie gospodarczej. Przedsiębiorcy masowo zwracają się po nie do urzędów skarbowych i otrzymują je w terminie (3 miesiące). Pojawiło się jednak ogromne zagrożenie. Tę silną broń z rąk podatników może wkrótce wytrącić trybunał.

Więcej plusów

Wiążące interpretacje obowiązują od 1 stycznia 2005 r. Cieszą się ogromnym zainteresowaniem podatników (patrz: wykres). Istota interpretacji polega na tym, że zastosowanie się do niej nie może szkodzić podatnikowi. Jeżeli nawet interpretacja okaże się błędna i zostanie zmieniona, to podatnik nie ponosi żadnych konsekwencji. Oznacza to, że nie będzie musiał płacić podatku, odsetek i nie zostaną mu postawione zarzuty karno-skarbowe. Rada Przedsiębiorczości, skupiająca największe organizacje pracodawców i przedsiębiorców, jest przekonana, że dzięki temu zwiększyło się zaufanie obywateli do państwa, postępuje ujednolicanie decyzji organów skarbowych i zdyscyplinowanie urzędników. W pierwszych trzech kwartałach tego roku podatnicy złożyli ponad 54 tys. wniosków o interpretacje. Najwięcej dotyczyło podatku VAT (54 proc.), PIT (34 proc.) i CIT (9 proc.). W ciągu trzech kwartałów urzędy wydały ponad 45 tys. wiążących interpretacji. Niemal co drugie postanowienie urzędu skarbowego uznawało stanowisko podatnika (21,2 tys.). PKPP Lewiatan uważa, że instytucja wiążącej interpretacji sprawdza się i dzięki niej znacznie poprawiło się funkcjonowanie aparatu skarbowego.

Reklama

Plusy i minusy wiążących interpretacji prezentuje prof. Witold Modzelewski, prezes Instytutu Studiów Podatkowych.

- Po pierwsze, zapewniają podatnikom wielkie poczucie bezpieczeństwa. To takie swoiste żelazne listy. Po drugie, każdy chętny uzyska taką interpretację. Urząd nie może jej nie wydać - mówi prof. Modzelewski.

Wskazuje też na wady, ale z punktu widzenia państwa. - W ciągu roku wydawanych jest kilkadziesiąt tysięcy takich interpretacji. Władza nie jest w stanie tego kontrolować. Taka ilość pogłębia niestety regionalne zróżnicowanie interpretacji przepisów. Ponadto często występują kolizje między ministerstwem o urzędami w zakresie interpretacji tych samych problemów - wyjaśnia Witold Modzelewski.

Co zrobi TK

Niedawno przepisy o wiążącej interpretacji skierował do trybunału stołeczny Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA). Zarzut dotyczy tego, że tylko ustawa może kształtować obciążenia podatkowe, nie urzędowa interpretacja. PKPP Lewiatan obawia się, że TK może wyeliminować wiążące interpretacje stwierdzając, że przepisy są niezgodne z konstytucją. Podobnego zdania jest prof. Modzelewski.

- Nie wygląda to dobrze. Jest spore prawdopodobieństwo, że wątpliwości WSA może podzielić trybunał. Wtedy powstanie luka prawna i nikt nie będzie mógł uzyskać wiążącej interpretacji - mówi profesor.

Jarosław Królak

Puls Biznesu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »