WIG 20 - przełamał 3000 pkt.
Długo oczekiwane odbicie jednak nie nadeszło. Zamiast niego mamy pogłębienie spadków, nie tylko zresztą u nas, lecz w całej Europie.
Sygnał do wyprzedaży dały rynki azjatyckie - tam zniżki indeksów sięgnęły od 1,5 do 2,5 proc. W tej sytuacji również na Starym Kontynencie inwestorzy dają się ponieść gorączce wyprzedaży (w Europie Zachodniej indeksy spadają o ponad 1 proc.), na czym najbardziej tracą rynki krajów wschodzących. W Turcji spadek przekracza już 5 proc. U nas jest to 2 proc. i nadal WIG20 broni wsparcia. W chwili pisania komentarza indeks znalazł się w okolicach 2960 punktów.
Tylko dwie spółki wchodzące w skład indeksu zyskują na wartości - to Agora i TVN. Akcje pozostałych spadają, a najmocniej bo o 6,5 proc. KGHM. Na miedziowego potentata przypada też jedna trzecia całości obrotów, które zbliżają się do 200 mln PLN. Właśnie po obrotach, które wyraźnie się zmniejszyły, można sądzić, że mamy do czynienia z rosnącą awersją inwestorów do bezkrytycznego sprzedawania akcji. Zobaczymy jednak na ile długo ta awersja się utrzyma, bo jeśli wsparcie zostanie przełamane, to hamulce mogą puścić.
Na szerokim rynku na jedną akcję drożejącą przypadają cztery taniejące. W takich momentach ocena poszczególnych spółek schodzi na drugi plan. Liczy się bardziej postrzeganie rynku jako całości. A z tym nie jest najlepiej - w czasie pisania tego komentarza spadek został pogłębiony do 2,5 proc. (WIG20 - 2955 punktów). Cała nadzieja w tym, że wsparcie usytuowane dokładnie na tym poziomie, jednak zostanie utrzymane.
Spokojniej jest na rynku walutowym. Wprawdzie rano dolar był wyceniany już na 3,12 PLN, ale kwadrans przed 11- tą jest to już 3,10 PLN. Frank szwajcarski wyceniany jest na 2,55 PLN (pół grosza poniżej porannego maksimum), a euro na 3,96 PLN (niżej o grosz niż rano).
