Zapracowani maklerzy

W 2004 roku indeksy giełdowe rosły, na rynku pierwotnym nastąpił wysyp ofert, zwiększyła się liczba inwestorów. Pracy dla finansistów jednak nie przybyło. Licencję maklerską otrzymało 12 osób - najmniej od początku istnienia GPW.

W 2004 roku indeksy giełdowe rosły,  na rynku pierwotnym  nastąpił wysyp ofert, zwiększyła się liczba  inwestorów. Pracy  dla finansistów jednak nie przybyło. Licencję maklerską otrzymało 12 osób - najmniej od początku istnienia GPW.

Licencję maklera papierów wartościowych mają 1783 osoby. Mamy też 223 doradców inwestycyjnych. - Zmalało zainteresowanie tymi zawodami. Do egzaminów na maklera i doradcę podchodzi od paru lat podobna liczba osób - kilkadziesiąt. Zwraca uwagę niski odsetek zdających - mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KPWiG.

Praca z opóźnieniem

W 2004 r. licencję maklerską otrzymało zaledwie 12 osób - najmniej od początku działania warszawskiej giełdy. W najlepszym pod tym względem 1994 roku zdobyło ją 818 osób.

Bardzo powoli przybywa też nowych doradców (choć jest lepiej niż w 2002 r., kiedy egzaminy przeszło zaledwie 6 osób). Dlaczego? - W tej chwili trudno o dobrych ludzi, z doświadczeniem, którzy nie mają pracy. A zapotrzebowania na maklerów czy doradców bez doświadczenia raczej nie ma - mówi Magdalena Raszdorf, dyrektor ds. rozwoju CDM Pekao.

Reklama

W 2002 r., po pęknięciu internetowej bańki, biura maklerskie ostro cięły zatrudnienie, niektóre nawet o 20%. - Zatrudniać jest o wiele łatwiej niż zwalniać. My staramy się najpierw usprawniać procesy. Generalnie jednak rynek jest bardziej ostrożny - przecież nie dalej jak dwa lata temu biura borykały się z kłopotami i były zmuszone do redukcji kosztów - mówi Witold Stępień, prezes DM Banku Handlowego.

Są też wyjątki. Dom Maklerski BZ WBK zatrudnił w tym roku kilka osób. - Nie jest tajemnicą, że przybyło nam pracy. Wciąż monitorujemy rynek i jeśli zajdzie taka potrzeba, zatrudnimy kolejne osoby, choć zapewne część na umowy okresowe - twierdzi Katarzyna Besz z DM BZ WBK.

Za rok, może pół

- Nie było w tym roku spektakularnych zwolnień ani przyjęć. Najważniejsze jest to, że po wcześniejszych, złych latach zyskaliśmy pewną stabilizację - podkreśla Adam Ruciński, członek zarządu Związku Maklerów i Doradców. - Kiedy powstaną nowe miejsca pracy? Myślę, że o ile 2005 rok będzie równie dobry jak poprzedni - pod jego koniec biura zaczną przyjmować ludzi.

- Staramy się efektywnie wykorzystywać posiadane zasoby, ale nie wykluczamy, że w ciągu 3-4 miesięcy zwiększymy zatrudnienie. Może to dotyczyć np. analityków. Spółek na giełdzie jest coraz więcej, a istnieją przecież granice - jeden analityk nie może mieć ich zbyt dużo pod opieką - mówi Witold Stępień.

Ze statystyk wynika jeszcze jedno: rynek pracy dla maklerów i doradców reaguje z opóźnieniem. Największy wzrost liczby wydanych licencji i zatrudnienia następuje rok po wyraźnym wzroście liczby rachunków inwestycyjnych. Tak było np. w 1999 r. - rok wcześniej liczba rachunków osiągnęła rekordowy poziom 1,3 mln.

Nowi maklerzy trafili jednak na rynek z opóźnieniem - najpierw musieli przecież przejść kursy i egzaminy. Wielu, jak co roku, na tym etapie odpadło. Z 42 osób, które przystąpiły w 2004 r. do testów - zdało 10. To i tak niezły wynik - w ciągu 13 lat do egzaminów przystąpiło łącznie 16 308 osób, z czego zdało 1954. Trzyetapowy cykl egzaminów na doradcę inwestycyjnego przebrnąć jeszcze trudniej. Z 48 kandydatów, którzy przystąpili do I etapu w 2004 r. - przeszło go zaledwie 9 osób. W II i III etapie nie było lepiej.

Powrócą doświadczeni

- Powstanie miejsc pracy wcale nie oznacza, że w instytucjach finansowych zaczną pracować nowi w zawodzie - mówi A. Ruciński. Podkreśla, że zmiany prawa mogą skłonić do powrotu do zawodu tych, którzy w minionych latach go porzucili. Od tego roku licencja maklera i doradcy jest bezterminowa - ci, którym nie wygasła przed zmianą przepisów, będą więc mogli powrócić do zawodu bez dodatkowych egzaminów. A będą mieli jedną podstawową przewagę nad "nowymi" - doświadczenie.

Nie bez znaczenia pozostanie jednak wysokość wynagrodzeń. Aspiracje większości pracowników biur są ponaddwukrotnie wyższe, niż spotykana w tym zawodzie średnia - 3 tys. zł netto. Płaca dla początkującego to 1,5 tys. zł. I mimo dobrej koniunktury na giełdzie to się nie zmienia.

- Praca dla maklerów jest, ale nie wiąże się to ze znaczącym wzrostem ich wynagrodzeń. Łatwiej za to było uzyskać bonusy związane z osiągnięciem określonych wyników - twierdzi Magdalena Raszdorf.

- Dziś mocniejszą stroną w negocjacjach jest pracodawca. Pracobiorcy nie mają większych możliwości, jedyny wyjątek dotyczy ludzi z nazwiskami, od których zależą wyniki całych biur. Ci mogą negocjować stawki - podkreśla Adam Ruciński.

Specjaliści podkreślają jednak zgodnie, że jeśli rynek będzie się dalej rozwijał w takim tempie - instytucje finansowe będą musiały sięgnąć po mniej doświadczonych pracowników, a chcąc przyciągnąć tych o uznanej marce - podnieść wynagrodzenia.

Jeśli nie giełda - to co?

Według obserwatorów rynku, w przyszłym roku może rosnąć liczba pracowników w tych zawodach, które wymagają co prawda wiedzy ekonomicznej, ale nie są ograniczone licencjami. Może tak być w przypadku analityków finansowych, dilerów walutowych, specjalistów ds. bankassurance czy relacji inwestorskich oraz doradców finansowych pracujących dla coraz popularniejszych firm tego rodzaju. Alternatywą mogą być też otwierające się dla polskich specjalistów rynki Unii Europejskiej - po Irlandii, która zgłosiła zapotrzebowanie na polskich księgowych, stażystów do pracy w Londynie zaczęły poszukiwać m.in. J.P. Morgan czy Ernst & Young.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: maklerzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »