Zielona karta idzie do lamusa

W ciągu najbliższych dwóch lat rynek ubezpieczeniowy będzie musiał wdrożyć nowe standardy funkcjonowania ubezpieczeń samochodu w trakcie podróży zagranicznej. Zielona Karta nie będzie już potrzebna w większości państw europejskich. Nie zwiastuje to jednak obniżki cen polis komunikacyjnych.

W ciągu najbliższych dwóch lat rynek ubezpieczeniowy będzie musiał wdrożyć nowe standardy funkcjonowania ubezpieczeń samochodu w trakcie podróży zagranicznej. Zielona Karta nie będzie już potrzebna w większości państw europejskich. Nie zwiastuje to jednak obniżki cen polis komunikacyjnych.

W skład pakietu ustaw ubezpieczeniowych, które powinny zostać przyjęte przez Sejm 22 sierpnia, wchodzi ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych. Przewiduje ona, że od 1 lipca 2003 roku zawarte w Polsce ubezpieczenie OC będzie obowiązywać we wszystkich państwach należących do Wielostronnego Porozumienia Gwarancyjnego, czyli w całej Unii Europejskiej oraz w Czechach, Słowacji Chorwacji, Słowenii i na Węgrzech. Oznacza to, że rodzimi kierowcy jadący do tych państw nie będą już potrzebować certyfikatu Zielonej Karty, a sam fakt zarejestrowania pojazdu w Polsce będzie świadczył o objęciu ich gwarancjami ubezpieczeniowymi.

Reklama

W nowej sytuacji znacznie wzrośnie rola Polskiego Biura Ubezpieczeń Komunikacyjnych, zajmującego się teraz wystawianiem i obsługa certyfikatów Zielonej Karty.

- PBUK będzie pełnić funkcję funduszu gwarancyjnego w odniesieniu do wszystkich szkód spowodowanych zagranicą przez zarejestrowane w Polsce samochody. Jeżeli okaże się, że pojazd nie był ubezpieczony, to właśnie PBUK będzie wypłacać odszkodowanie. Obecnie odpowiadamy tylko za szkody spowodowane przez pojazdy mające ZK, czyli na pewno objęte ubezpieczeniem - tłumaczy Mariusz Wichtowski, prezes PBUK

Łatwiej o odszkodowanie

Nowe regulacje dostosowują również polskie prawo do ruszającego za pół roku w Unii Europejskiej systemu gwarancji uzyskania odszkodowania dla osób, które doznały zagranicą szkody komunikacyjnej.

- System ten ma dać gwarancję otrzymania w racjonalnym czasie odszkodowania przez obcokrajowca, który zagranicą stał się ofiara wypadku spowodowanego. Obecnie oznacza to konieczność przechodzenia zagranica całej procedury odszkodowawczej i takie świadczenie jest w praktyce trudne do odzyskania - twierdzi Mariusz Wichtowski.

W nowym systemie każde towarzystwo będzie musiało mieć zagranicą swojego reprezentanta. Będzie on załatwiał roszczenia obywateli kraju, w którym się znajduje, dotyczące wypadków, które zdarzyły się w kraju ubezpieczyciela. Dotyczy to też polskich towarzystw. Jeżeli reprezentanci nie załatwią w czasie 60 dni wniesionej do nich sprawy decyzję odnośnie wypłaty świadczenia będzie podejmował tzw. organ odszkodowawczy. W Polsce jego funkcję będzie pełnić PBUK.

Nowe instytucje

Zmiany dotyczące Zielonej Karty i systemu gwarancji odszkodowań dla obcokrajowców wymagają powstania nowych instytucji i przygotowania się polskich towarzystw.

Przy Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym powstanie Centrum Informacyjne, które będzie gromadzić dane na temat wszystkich polis OC pojazdów oraz listy aut zwolnionych z tego ubezpieczenia.

- Prowadzimy już prace studialne dotyczące powstania Centrum Informacyjnego. W samym PBUK nie będzie rewolucji. Nasz budżet wynosi 10 mln zł i szacujemy, że wzrośnie o około 20 proc. Jesteśmy jednak organizacją finansowaną ze składek towarzystw i nie ucierpi na tym skarb państwa. Przewidujemy że zatrudnienie w biurze - wynoszące 30 osób - zwiększy się o kilku pracowników - podkreśla Mariusz Wichtowski.

Resort spraw wewnętrznych obowiązany jest do utworzenia centralnego rejestru wszystkich zarejestrowanych pojazdów, ale prace nad nim jeszcze nie ruszyły.

Ceny wzrosną

Rozszerzenie działania OC na niemal wszystkie państwa, do których najczęściej podróżują Polacy, oznacza konieczność doliczania przez towarzystwo zwiększonego ryzyka w koszty polis. Już na początku tego roku PZU, a w czerwcu Warta włączyły składkę z tytułu Zielonej Karty do ceny obowiązkowego krajowego OC. Nie spowodowało to jednak odczuwalnej podwyżki taryf, ponieważ koszty tej ochrony rozłożyły się na wszystkich ubezpieczonych. Tymczasem w podróże zagraniczne samochodem wybiera się wciąż niewielu rodaków. Łączna składka z tytułu ubezpieczenia Zielonej Karty wyniosła w 2000 roku 569,4 mln zł.

Analitycy uważają jednak, że w dłuższej perspektywie składki z tytułu ubezpieczeń komunikacyjnych będą musiały wciąż rosnąć. Spowodowane to będzie nie tylko zobowiązaniami wynikających z masowością wyjazdów polskich samochodów zagranicę, lecz także wzrostem wartości odszkodowań w Polsce, głównie w zakresie rzadko dotychczas egzekwowanych szkód dotyczących utraty zdrowia.

Okiem eksperta

Danuta Wałcerz, prezes Państwowego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń

Rentowność ubezpieczeń komunikacyjnych poprawia się. Akcjonariusze towarzystw wymusili albo lepszą kalkulację wysokości składek, albo wycofanie się z tej grupy polis. Niestety nie wszystkie wprowadzane przez centrale podwyżki są w pełni realizowane w oddziałach terenowych.

Towarzystwa muszą nadal zwracać dużą uwagę na szkodowość. Jest ona wysoka w ubezpieczeniach komunikacyjnych i może nadal rosnąć. Wpływają na to zwłaszcza nowe rodzaje roszczeń dotyczących szkód osobowych. Zagranicą to one właśnie są bardzo istotne. Związany z nimi wzrost odszkodowań sprawia, że składki w tej grupie polis będą rosnąć.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: zielony | karta | karty | zielona karta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »