Złoty nadrabia wczorajsze straty

Przebieg środowej sesji pokazuje, że okres letnich wakacji należy do mniej aktywnych na rynku walutowym. Złoty, który na początku dnia podczas sesji za oceanem stracił dużo na wartości, był już w ciągu dnia bardzo stabilny.

Przebieg środowej sesji pokazuje, że okres letnich wakacji należy do mniej aktywnych na rynku walutowym. Złoty, który na początku dnia podczas sesji za oceanem stracił dużo na wartości, był już w ciągu dnia bardzo stabilny.

Rano wiceprezes NBP Krzysztof Rybiński powiedział, że inflacja może obniżyć się do 2,5 proc., czyli środka celu inflacyjnego w końcu 2005 roku, pod warunkiem, że RPP podejmie właściwe decyzje, by ograniczyć wzrost cen. Zwrócił również uwagę, że oczekiwania inflacyjne w kraju o krótkim "stażu" niskiej inflacji, rządzą się swoimi prawami, dlatego RPP powinna hamować wzrost cen szybciej niż robią to banki centralne w krajach o długiej historii niskiej inflacji. Wydawało się, że tak stanowczy ton wypowiedzi może okazać się bodźcem do kształtowania kursu w ciągu dnia. Tak się jednak nie stało i złoty aż do godzin popołudniowych pozostawał w okolicach dzisiejszego otwarcia, czyli ok. 3,62 za dolara i ok. 4,43 za euro. Zmian nie przyniosła też informacja o przebiegu aukcji obligacji. Ministerstwo Finansów sprzedało papiery o wartości 1,3 mld zł, a popyt wyniósł 1,9 mld zł. NBP o godz. 16.00 podał dane, że na rachunku bieżącym zanotowano nadwyżkę w wysokości 84 mln euro, wobec prognozowanego deficytu w wysokości 200 mln. Nadwyżka handlowa wyniosła 203 mln euro, a eksport wzrósł w czerwcu w stosunku do maja o ponad 300 mln euro w stosunku. W wyniku tych dobrych informacji złoty zaczął się umacniać, nadrabiając wtorkowe straty. Kurs EUR/PLN sięgnął 4,4046, a USD/PLN 3,6075, odchylenie wyniosło -5,51 proc. Dobre dane o kondycji polskiej gospodarki mogą przyczynić się do dalszego umocnienia się krajowej waluty.

Reklama

O godz. 16.20 jeden dolar wyceniany był na 3,6072 złotego, a jedno euro na 4,4029 złotego (odchyl.- 5,55 proc.).

Krótkoterminowa prognoza
Scenariusz testowania silnego wsparcia do końca tygodnia na poziomie 4,35 dla EUR/PLN i 3,55 dla USD/PLN nadal jest prawdopodobny. Dane o bilansie płatniczym przyczyniły się do uwiarygodniania takiego rozwoju sytuacji. Przewidujemy, że złoty nadal będzie pozostawał mocny.

Rynek jena

Wypowiedzi Greenspana nie oszczędziły także japońskiej waluty. We wtorek inwestorzy zarówno w trakcie jak i po wystąpieniu szefa FED chętnie pozbywali się jena. Doprowadziło to do wzrostu wartości dolara, a kurs USD/JPY zwyżkował w ciągu godziny z 110,80 w okolice 111.45.

Przez całą środową sesję jen powracał do łask inwestorów. Przez chwilę, co prawda, dolar próbował powrócić do szczytu z wtorku, jednak nie pokonał tego poziomu. Dla japońskiej waluty, pomocne okazały się pozytywne informacje na temat stanu gospodarki. Sytuacja w Japonii poprawia się, co mogłoby być czynnikiem skłaniającym do kupna jena. Wzrost PKB za drugi kwartał prawdopodobnie wyniesie 4,2 proc., a eksport zwiększy się o ok. 5 proc. Z drugiej strony jenowi przeszkadzają rekordowo wysokie ceny ropy sięgające 45 dolarów za baryłkę. Ważną datą dla waluty japońskiej jest 12 sierpnia, kiedy to zostaną podane dane dotyczące wzrostu PKB.

O godz. 16.20 jeden dolar wyceniany był na 111,15 jena.

Krótkoterminowa prognoza
W najbliższym czasie jen nie powinien zmieniać gwałtownie swojej wartości. Prawdopodobnie kurs poruszał się będzie w horyzoncie wyznaczonym przez poziomy 110,00 oraz 111,80. Rynek będzie oczekiwał bardzo ważnych danych z rynku amerykańskiego, które pojawią się w piątek.

Rynek euro

W środę kurs EUR/USD zachowywał się bardzo stabilnie, przez cały dzień poruszał się w horyzoncie 1.2200 - 1.2240. Spokój ten wystąpił po gwałtownych ruchach, jakie miały miejsce po wtorkowej sesji. O godzinie 20:15 czasu polskiego wystąpił Greenspan - szef FED, który stwierdził, że gospodarka Stanów Zjednoczonych jest w dobrej kondycji i jest przekonany, że w następnych okresach będzie się szybko rozwijać. Obecną "zadyszkę" usprawiedliwiał wysokimi cenami energii, jednak nie zaznaczył, dlaczego w przyszłości powinny się zmienić. FED podniósł stopy procentowe o 25 pkt bazowych i zapowiedziano, że w najbliższym czasie będzie kontynuowana polityka ich zacieśniania. Większość analityków spodziewała się podniesienia stóp, ale optymistyczne wypowiedzi Alana Greenspana na temat gospodarki zaskoczyły uczestników rynku. Kurs EUR/USD zniżkował gwałtownie z poziomu 1.2300 do 1.2230.

W środę rano w Londynie 1 euro wyceniane było na ok.1,2235 dolara i w ciągu dnia prawie nie zmieniło swojej wartości. W najbliższym czasie można spodziewać się stabilizacji eurodolara do czasu publikacji ważnych wskaźników makro, które potwierdzą lub nie, przedstawioną przez Greenspana kondycję największej światowej gospodarki. W piątek ukażą się informacje o PKB za drugi kwartał, wskaźnik inflacji PPI, bilans handlowy oraz indeks zaufania konsumentów Michigan.

O godz. 16.20 jedno euro wyceniane było na 1,2205 dolara

Krótkoterminowa prognoza
Dolar utrzymuje swoją silną pozycję na skutek postawy FED. Podniesienie stóp o 25 pkt i opinia na temat wzrostu gospodarczego przyczyniły się do zniżki kursu EUR/USD i powrotu w okolice 1,2200. Piątkowe dane będą w tym przypadku rozstrzygające dla wartości dolara na najbliższe tygodnie. Do końca tygodnia kurs powinien przebywać w przedziale 1,2130 - 1,2300.

Marek Węgrzanowski

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: PKB | Fed | złoty | waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »