Złoty słabnie

W minionym tygodniu złoty nieznacznie stracił w stosunku euro, pozostając stabilnym względem dolara. W piątek nastroje względem polskiej waluty uległy przejściowemu pogorszeniu, na co wpływ miała informacja o przyjęciu przez Sejm uchwały wzywającej do wyłączenia z udziału w prywatyzacji PKO BP inwestorów zagranicznych.

W minionym tygodniu złoty nieznacznie stracił w stosunku euro, pozostając stabilnym względem dolara. W piątek nastroje względem polskiej waluty uległy przejściowemu pogorszeniu, na co wpływ miała informacja o przyjęciu przez Sejm uchwały wzywającej do wyłączenia z udziału w prywatyzacji PKO BP inwestorów zagranicznych.

Może to osłabić zaufanie w stosunku do polskiego rynku. Jak podał w piątek GUS, w I połowie września ceny żywności spadły o 0,1% w stosunku do poprzedniego miesiąca. Najważniejszym wydarzeniem nadchodzącego tygodnia będzie rozpoczynające się jutro dwudniowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Publikowane w ostatnim czasie dane nie stanowią wsparcia dla dalszej restrykcyjnej polityki monetarnej, Rada w swych decyzjach bierze jednak pod uwagę oczekiwania związane z przyszłą inflacją. Obserwatorzy rynku spodziewają się więc dalszego wzrostu stóp procentowych, podwyżka w tym miesiącu może wynieść 25-50 pb. W dniu dzisiejszym Ministerstwo Finansów zaoferuje bony skarbowe o wartości 1,2 mld zł.

Reklama

Rynek USD/PLN utrzymuje się w pobliżu oporu 3,55 zł. Poziom 4,36 zł jak dotąd powstrzymał wzrosty na rynku EUR/PLN. Wsparciem dla wspólnej waluty pozostaje poziom 4,33 zł.

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: PKO BP SA | złoty | waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »