Zmienna sesja polskiej waluty
W trakcie ostatniej sesji tygodnia krajowi inwestorzy nie mogli narzekać na brak emocji.
Poranne otwarcie dawało nadzieję na odreagowanie ostatnich silnych spadków notowań złotego. Za takim scenariuszem przemawiało kilka czynników. Pierwszym z nich była dobra sesja w na giełdach w Stanach Zjednoczonych i Azji, która dawała nadzieję na odreagowanie w Europie. Drugim czynnikiem był rosnący kurs EUR/USD, który wraz z poprawą nastrojów na parkietach w Europie powinien wspierać umocnienie złotego. Wraz z upływem czasu polska waluta zaczęła jednak tracić na wartości. Pierwszą niekorzystną wiadomością, negatywnie wpływająca na krajową walutę, był raport analityków Goldman Sachs. Ograniczyli oni prognozę wzrostu gospodarczego Polski w 2009 roku z 4,2% do 3,6%. Ich zdaniem polskiej gospodarce zaszkodzi wyhamowanie popytu ze strony krajów strefy euro. Kolejna zła wiadomość napłynęła ze strony agencji ratingowej Fitch, która obniżyła perspektywę ratingów Węgier do negatywnej. I chociaż nie dotyczyła ona bezpośrednio polskiej gospodarki, spowodowała paniczną wyprzedaż na warszawskiej giełdzie oraz wyraźne osłabienie złotego. W ciągu dnia kurs pary USD/PLN wzrósł w okolice poziomu 2,7000, a pary EUR/PLN ponad 3,6100. Sytuacja uległa poprawie w godzinach popołudniowych. Kiedy wyhamowały sięgające prawie 10,0% spadki na WIG20, złoty zaczął odrabiać straty. Jeśli okaże się, że inwestorzy zagraniczni pozbywali się dzisiaj akcji polskich spółek, to w poniedziałek możemy obserwować kolejne osłabieni złotego, ponieważ będą oni chcieli pozbyć się złotego, kupując walutę i wycofując swój kapitał z kraju. Niekoniecznie, jednak taki ruch może mieć miejsce, bowiem możemy mieć do czynienia z sytuacją, w której zagraniczni gracze sprzedali akcje, chcąc przeczekać okres paniki i wrócić na rynek, kupując je po niższych cenach. W takim wypadku możliwe jest nawet umocnienie złotego, prawdopodobnie zdecydują się oni bowiem na lokatę kapitału w obligacjach, co wpłynie korzystnie na wartość polskiej waluty. Inną wiadomością, mogąca wesprzeć złotego na początku tygodnia, jest podana przez ministra finansów Jacka Rostowskiego informacja, że w przyszłym tygodniu harmonogram przyjęcia euro zostanie zaakceptowany przez premiera.
Mikołaj Kusiakowski